Od kilku tygodniu w cały kraju musimy zakrywać usta i nos. Nakaz ten wprowadzono 16 kwietnia i będzie obowiązywał do odwołania. Minister Zdrowia podkreśla, że zniesienie tego obowiązku może nie nastąpić szybko.
Łukasz Szumowski zapytany o to, do kiedy będziemy nosić maseczki przyznał, że do czasu wynalezienia szczepionki na niebezpiecznego wirusa. Decyzje dotyczące dalszego postępowania w kraju podejmowane są po analizach kolejnych przypadków zakażenia. O wszystkich decyzjach rządzący informują na konferencjach prasowych.
Niebawem ma nastąpić otwarcie restauracji i kawiarni. Aktualnie działają ona, ale tylko z możliwością zamówienie jedzenia na wynos. Teraz mają działać także na miejscu. Oczywiście wszystko będzie odbywało się na nowych zasadach. Restauracje, jakie znamy sprzed koronawirusa, na razie do nas nie wrócą.
Czy zatem będziemy mogli zamówić jedzenie i zjeść je na ulicy? Jak czytamy w Rzeczpospolitej na razie nie ma takiej możliwości. To wszystko przez obowiązujący nakaz zakrywania ust i nosa. Nie ma tam mowy o odstępstwie, które pozwalałoby na spożywanie napój czy jedzenia.
Nakaz zakrywania ust i nosa nie zawiera odstępstw dotyczących spożywania posiłków, lodów, gofrów, hot dogów etc. w miejscach objętych nakazem noszenia maseczek - wyjaśnia dla "Rz" GIS.
Oznacza to, że możemy kupić lody, gofry w punktach, ale zjeść będziemy mogli je w samochodzie lub w domu, gdzie nie obowiązuje nakaz zakrywania ust i nosa.
Podobnie sytuacja się ma w przypadku osób palących papierosy. W przestrzeni publicznej, gdzie obowiązuje bezwzględny nakaz zasłaniania ust i nosa za złamanie zakazu grozi mandat.
A kara może wynieść od 500 zł do 30 tys. zł.
