To tam można było podziwiać dożynkowe wieńce, każdy inny, każdy w swoim rodzaju. Za tradycyjny wzór nagrodzono Czyczkowy, za artystyczny - Lubnię. Komisja konkursowa bardzo się nabiedziła przy wyborze najlepszego ciasta, bo smaczne były wszystkie, w końcu zwycięstwo świętowała Huta za niezapomniany smak drożdżówki z jabłkiem. Za najlepszy pojazd dożynkowy uznano bryczkę z Męcikała, zaś maszynę rolniczą żniwną nagrodzono z Gacnika.
Kolorowo i pięknie było na stoiskach prezentujących sołectwa. Były kwiaty i grzyby, owoce i warzywa, w tym wiele nie dość znanych i wykorzystywanych w kuchni. Trzeba było spróbować jak smakuje melon, którym poczęstowała nas Aleksandra Bloch-Wiecka, żeby się przekonać, że ma wiele zalet. My zachwyciliśmy się też ruchankami na stoisku Leśna, które jeszcze ciepłe, z dżemem, były niebem w gębie. Bruskie osiedla i Leśno dostały za swoje propozycje nagrodę.
Nie zabrakło tego dnia konkursów. Były bardzo widowiskowe, jak np. rzut wałkiem czy lanie wody, biegi w workach albo slalom z jajkiem. Śmiechu było co niemiara. W ostatecznej punktacji zwyciężył Gacnik i to on otrzymał puchar przechodni burmistrza Brus.
Czym chata bogata
Maria Eichler

Trzeba było zobaczyć, jak Henryk Januszewski profesjonalnie rzuca balotem słomy.
Pogoda dopisała i dożynkowe uroczystości zgromadziły wielu mieszkańców gminy. Najpierw modlili się w kościele, potem bawili na stadionie.