Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dąbrowa. Awantura o WOŚP

DARIUSZ NAWROCKI
fot. arch.
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zamiast połączyć, podzieliła mieszkańców Dąbrowy. Jedni poparli strażaków z OSP, a drudzy - Stowarzyszenie "Młode Dęby".

Władysław Domagalski jest prezesem OSP w Dąbrowie. Pierwszą edycję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy oglądał w telewizji. Rok później po raz pierwszy zorganizował ją w Dąbrowie. Od tego czasu co rok skrzykiwał strażaków i ich rodziny, by kwestować na rzecz akcji Jurka Owsiaka. - Zawsze sztab był w straży - wspomina.

Obrazili się
W zeszłym roku "orkiestrę" zorganizowały "Młode Dęby". Strażacy odpuścili i nie zorganizowali akcji.

- Powiedzieli nam, że nie umiemy tego robić. Obraziliśmy się i akcji nie zorganizowaliśmy. W tym roku przyszła do mnie nasza drużyna młodzieżowa i poprosiła, bym nie odpuszczał i jeszcze raz zorganizował orkiestrę. Więc ją zrobiłem - opowiada. Zrobiły ją też "Młode Dęby".

- Ja organizowałem orkiestrę przez kilkanaście lat. "Młode Dęby" robią to dopiero trzeci rok. To oni powinni przyjść do nas, a nie my do nich. Kto był pierwszym organizatorem: my czy oni? - pyta Władysław Domagalski.

Kto ma monopol?

Agnieszka Ziółkowska, szefowa "Młodych Dębów" nie ma sobie nic do zarzucenia.
- Jak zarejestrowaliśmy sztab, wysłałam zaproszenia do wszystkich sołtysów, dyrektorów, KGW, naczelników jednostek OSP i stowarzyszeń. Większość odpowiedziała pozytywnie. Jedynie ze straży nie było nikogo. Odbyło się zebranie, na którym ustaliliśmy, że głównymi organizatorami orkiestry są "Młode Dęby" - mówi Agnieszka Ziółkowska. Nie kwestionuje tego, że przez wiele lat głównymi organizatorami akcji byli strażacy. - Czy pan Domagalski jest monopolistą? Czy w regulaminie jest zapisane, że tylko on może to organizować? - pyta.

Incydent z kluczami

Wielu mieszkańców mocno zaangażowało się w konflikt. Jedni popierają strażaków, drudzy - "Młode Dęby". Na forach internetowych nie brakuje obelg, którymi zwolennicy jednych rzucają pod adresem drugich.

Atmosfera była tak napięta, że wśród mieszkańców nie brakowało takich, którzy obawiali się, że niedziela w Dąbrowie zakończy się rękoczynami. Na szczęście do żadnych incydentów nie doszło. Może poza jednym, podczas przedpołudniowego pokazu ratownictwa drogowego organizowanego przez sztab strażaków. Władysław Domagalski mówił do zebranych, że ich orkiestra najprawdopodobniej odbędzie się "pod chmurką", gdyż nie może zdobyć kluczy do urzędu. Sugerował, że nie ma zgody na wejście. W końcu klucze jednak się znalazły.

Sekretarz gminy Marcin Barczykowski tłumaczył nam wczoraj, że całe to zamieszanie z kluczami było niepotrzebne.

- Pan Domagalski miał zgodę na wejście do urzędu. Szczegóły miał uzgodnić z panią, która ma klucze. Z tego co wiem, tego nie zrobił - tłumaczy sekretarz. Marcin Barczykowski jest zdania, że w niewielkiej Dąbrowie powinien być jeden sztab i jedna orkiestra.

Jak jednak będzie za rok, trudno przewidzieć. Jest mało prawdopodobne, by obie strony się ze sobą porozumiały.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska