Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Delecta Bydgoszcz uległa Skrze

(jac)
fot. Andrzej Muszyński
Winiarski, Kurek, Wlazły, Możdżonek, Pliński. To wyjściowa piątka Skry i kadry narodowej. Kto ma się jej przeciwstawić? W kraju na razie nikt.

Delecta Bydgoszcz - Skra Bełchatów 1:3

DELECTA - SKRA 1:3 (25:23, 23:25, 19:25, 22:25)

DELECTA: Lipiński 4 pkt., Sopko 14, Cerven 8, Szymański 14, Siltala 17, Jurkiewicz 5 i Andrzejewski - libero; Masny, Waliński 2, Owczarz. Atak 51, blok 10, zagrywka 3, po błędach rywala 25.
SKRA: Falasca 3, Winiarski 8, Możdżonek 10, Wlazły 21, Kurek 15, Pliński 10 i Zatorski - libero; Bąkiewicz 7, Woicki 3. Atak 53, blok 16, zagrywka 9, po błędach rywali 20.

Potwierdzeniem tego są wyniki rywali. W 24. meczach Skra straciła zaledwie 18 setów, przegrała raz (1:3 w październiku z Resovią), a w pozostałych meczach tylko cztery razy traciła punkt wygrywając 3:2.

Bydgoszczanie pierwszych dwóch setów sobotniego meczu nie muszą się wstydzić. Udało im się obronić lub wyblokować kilka ataków Wlazłego i ze stanu 2:4 wyjść na prowadzenie 6:4, które utrzymali prawie do końca partii. Bohaterem tej części był niewątpliwie Michal Cerven, który przy stanie23:22 (po ataku Siltali) kapitalnie zablokował na środku Plińskiego i choć po przerwie dla Skry zagrywkę posłał w aut Jurkiewicz, Słowak z krótkiej zdobył ostatni punkt. Widać było, że nasi wyszli na parkiet skoncentrowani, ale też wyraźnie wyluzowani.

- Zgadzam się z tym - potwierdzał te obserwacje Piotr Lipiński. - Z tak klasowym rywalem jest jakby mniejsza presja, ciśnienie bardziej z nas schodzi, jesteśmy bardziej rozluźnieni i więcej nam wychodzi. Najwięcej siedzi w naszych głowach i gdy tych emocji się pozbędziemy , więcej na luzie grali uśmiechali się, a nie zagryzali zęby, to będzie mniej błędów.

Samotny Siltala

Drugiego seta od początku kontrolowali goście, prowadząc najczęściej dwoma punktami. Skuteczni w ataku byli Kurek i Wlazły (po 6 pkt.), w Delekcie uwijał się głównie Siltala (8). To po jego atakach zespół ze stanu 17:20 objął prowadzenie 21:20 i za chwilę 22:21. Przy kolejnym remisie ze zbyt nisko wystawionej piłki pomylił się w ataku Jurkiewicz i choć Wlazły przekroczył linię 3 metra przy ataku (23:23), goście po zagrywce Możdżonka i kontrze Kurka oraz zablokowaniu Szymańskiego doprowadzili do remisu. - Dużo nie brakowało właśnie w tym secie, gdy zniwelowaliśmy stratę, ale dwa błędy w końcówce spowodowały, że go przegraliśmy - mówił na konferencji Jurkiewicz. - To chyba miało wpływ na pozostałe dwie partie.

Jeszcze w trzeciej Delecta potrafiła ze stanu 6:10 objąć prowadzenie 16:15, ale lepsza gra blokiem rywali i kontry pozwoliły im doskoczyć na 19:16 i 21:18. W ostatniej też była walka, bo przegrywając 12:19, bydgoszczanie doszli rywali na 18:21 i obronili dwa meczbole przy stanie 20:24. To jednak była spóźniona pogoń.

Kolejny mecz w Częstochowie Delecta rozegra 19 marca.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska