Bydgoszczanie mieli dziś ogromne szansę na zwycięstwo. Już przed spotkaniem wiadomo było, że trener naszych rywali Krzysztof Stelmach nie będzie miał do dyspozycji kilku podstawowych zawodników. Z konieczności na pozycji środkowego musiał grać w zespole ZAKSy Dominik Witczak, nominalny przyjmujący.
Sprawny Miś - zobacz zmagania małych sportowców
Nasi siatkarze na początku pierwszego seta wykorzystywali osłabienie gospodarzy i prowadzili 10:5. Później jednak w ataku rozkręcił się wspomniany Witczak a świetnymi zagrywkami popisywał się Antonin Rouzier. Gospodarze doprowadzili do wyrównania, później wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca.
W kolejnych dwóch partiach reprezentanci Delekty lepiej zagrywali, zdobywali też punkty blokiem i wygrywali dość pewnie do 17 i 21. Wydawać więc mogło się, że są na dobrej drodze do meczowego zwycięstwa. Niestety, w naszym zespole siadło przyjęcie zagrywki, głownie dzięki popisom Rouziera i Witczaka. Nieoceniona dla ZAKSy była także postawa na rozegraniu Pawła Zagumnego.
Punkt zdobyty przez Delektę na tak trudnym terenie może cieszyć. Bydgoscy fani są jednak mimo wszystko nieco zawiedzeni, bowiem apetyt rośnie w miarę jedzenia.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle Delecta Bydgoszcz 3:2 (25:21, 17:25, 21:25, 25:18, 15:12)
ZAKSA: Kapelus, Witczak, Ruciak, Rouzier, Zagumny, Kaźmierczak, Gacek (libero).
DELECTA: Siltala, Konarski, Antiga, Wrona, Jurkiewicz, Masny, Dębiec (libero) oraz Wika, Lipiński, Gradowski, Cerven.
Zapis relacji na żywoTUTAJ.
Wiadomości siatkarskie z regionu
Czytaj e-wydanie »