https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Detektyw Rutkowski: - Iwona Wieczorek nie żyje

(my)
Student z Radziejowa, który ma początku roku popełnił samobójstwo miał związek z uprowadzeniem Iwony Wieczorek?
Student z Radziejowa, który ma początku roku popełnił samobójstwo miał związek z uprowadzeniem Iwony Wieczorek? Fot. archiwum rodziny
- Jestem zdania, że Maciej Sz. z Radziejowa był jedynie świadkiem uprowadzenia Iwony Wieczorek - twierdzi Krzysztof Rutkowski. Detektyw nie wierzy, że student popełnił samobójstwo.

Wczoraj Krzysztof Rutkowski przekazał materiały ze swojego śledztwa Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku. - Byłem przesłuchiwany przez trzy godziny - mówi detektyw, który poszukiwał Iwony Wieczorek na zlecenie jej matki. - Aktualnie wszystkie działania w tej sprawie przejmuje gdańska prokuratura.

Czy "Szczacha" miał coś wspólnego z zaginięciem Iwony Wieczorek? Mieszkańcy Radziejowa nie wierzą [wideo]

Rutkowski ustalił, że Maciej Sz., ps. Szczacha, mieszkaniec Radziejowa, student jednej z trójmiejskich uczelni, przyznał się podczas sierpniowego festiwalu reggae w Ostródzie swojemu koledze, że zna kulisy zaginięcia 19-latki z Sopotu. Miała ona zostać porwana i zgwałcona przez dwóch kryminalistów.

Czy "Szczacha", który na początku tego roku popełnił samobójstwo, uczestniczył w uprowadzeniu dziewczyny?

- Sporo się o nim dowiedzieliśmy. Analizowaliśmy jego osobowość. Miał słabą psychikę. Prawdopodobnie był jedynie świadkiem zbrodni - tłumaczy Krzysztof Rutkowski. Jego zdaniem Iwona Wieczorek nie żyje. - Wersje o wywiezieniu jej do zagranicznego burdelu to abstrakcja. Nie ma szans na to, że dziewczyna żyje. Jeśli jest inaczej, to byłaby to najprzyjemniejsza pomyłka w moim życiu - podkreśla detektyw.

Rutkowski nie wierzy też w samobójstwo mieszkańca Radziejowa.

- Desperaci nie wieszają się przy otwartych drzwiach. Mógł zostać zmuszony przez "krymuchów", którzy chcieli pozbyć się niewygodnego świadka - zaznacza.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 36

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
detektyw Ostrowski

Rutkowski który ten z Biskupic ? :D

G
Gość
W dniu 17.02.2011 o 23:12, gość napisał:

Wielu ludzi znika bez śladu, dla bliskich to ból wielki i lata nadziei, lecz ta dziewczyna wyjątkowo zaskarbiła sobie sympatię setek zupełnie obcych ludzi.Stała się już medianą legenda, symbolem zaginionych i tej przykrej beznadziei, wielkiej nieudolności ...To i tak cudem zwać już można, że jako jedyna po prawie roku wciąż jest na czołówkach wielu poważnych portali, dzienników papierowych i my tu jeszcze choć czasem bardzo nieudolnie, jednak dbamy, by o niej pamięć nie zaginęła nigdy.Piękny i wzniosły to gest 

 

 

 
Jestem zdania, że Maciej Sz. z Radziejowa był jedynie świadkiem uprowadzenia Iwony Wieczorek - twierdzi Krzysztof Rutkowski. Detektyw nie wierzy, że student popełnił samobójstwo.

Rutkowski może znać prawdę ! :ph34r:

G
Gość
Ale czy stosownym jest w takiej chwili robić najazd personalny, kiedy ta "podejrzana" sprawa być może kluczem do wielkiej sławy eurodetektywa ?

no to jak już tak sobie lecimy, a widzę, że nie ma zalogowanych największych krzykaczy tego forum to pozwolę sobie zacytować tekst, który otrzymałem od jednej z osób na forum.

TAROT

"Dziewczyna nieświadomie sprowokowała sprawcę swoim zachowaniem, wyglądem, może nawet słowem. On już kiedyś popełnił podobny czyn. Iwona kogoś mu przypominała, lub była typem kobiety, który szczególnie negatywnie wpływa na jego psychikę. Na monitoringu ona idzie sobie boso w skąpym ubranku wczesną porą i być może pod wpływem alkoholu. On to wszystko odbiera jako prowokację i zagaduje, ona odpowiada coś, co zaczyna wzbudzać w nim agresję. Wymiana zdań na początku była grzeczna i może nawet on odebrał to jako zachętę. Karty opisują go jako człowieka z problemami psychicznymi, ale głęboko ukrytymi. Jest typem tyrana, sadysty, wyrachowany i bez serca, typ psychopatyczny. Prawdopodobnie również pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających. Odbiera Iwonę, jako "swoją", że razem sie jakoś dogadają w kwestiach"wspólnej zabawy". Przewija mi się również w tym momencie wspólny znajomy, lub znajomi - albo ona wspomniała nieznajomemu mimochodem na odczepkę o swoich znajomych, albo brak mi sugestii, może obok przeszedł ktoś, kogo znała, lub on znał. Widać też obok samochód znajomego - jej lub jego. To jest ten problem, że nie jestem pewna.
Po wymianie słów - na pewno do niej doszło i również on odebrał to jako prowokację do dalszej gry, dochodzi do brutalnego ataku, co dokładnie opisują karty, ale nie dzieje się to w pobliżu miejsca, gdzie widziała Iwonę kamera. On ją uderza w głowę. W kartach widzę ją popękaną. Czymś ją owija, potem samochód, ale nie wiem, czy jest w bagażniku, czy na siedzeniu. Ona jest nieprzytomna, albo zamroczona. Potem gdzieś ją brutalnie wykorzystuje seksualnie - mam wrażenie, że wielokrotnie - w kartach jest tyrania, agresja, chęć zemsty, rozkosz czerpana z zadawanej krzywdy i opis, że on to już kiedyś zrobił. Nie jest amatorem.
W opisie miejsca, gdzie znajduje się dziewczyna teraz: w miejscu, do którego wiedzie okrągły otwór - pomyślałam o studzienkach, ale mogą to być wszelkiego rodzaju okrągłe pojemniki, rury, wejścia, beczki, dziury, a może i jakiś abstrakt, jak nazwa ulicy, czy miejsca. Jest czymś zawinięta. Kolor, który dominuje to zielony. Nawet samochód opisany był przez ten kolor.
Nie wiem, dlaczego wciąż przewija się tu ktoś znajomy, jakby była osoba trzecia gdzieś obok. Być może nieświadomie był podczas zdarzenia w tym miejscu i czasie, albo teraz jest obok i albo nie jest świadomy, albo ten fakt ukrywa.
Jeszcze coś o nim - typ gracza, gra w coś lub czymć, a może gra to zabawa. Widziałam wyżej, co napisał Antyanioł...Gdzieś tu jest ospowiedź...

I jeszcze widać wyraźnie postać matki w tym układzie. Ona będzie miała wpływ na rezultat poszukiwać. Tyle, że...może to być mama Iwony, albo inna matka - sprawcy, kogoś znajomego, czy po prostu jakaś matka, lub kobieta w ciąży.

Wiem, że większość osób odbiera to jako pewne swobodne symulacje na faktach. Nie mam żalu i nie będę się spierać. Po prostu - czytam karty kilkanaście lat i w tym przypadku też przeczytałam.
Jestem sercem z mamą Iwony. Ciężką ma karmę, ale i siłę ogromną."
k
kris
wg mnie Rutkowski w tej sprawie się już wystarczająco "wykazał" zresztą w innych też.
m
michał
Jak bumerang czasem

W Radziejowie też czasem można spotkać się z nazwiskiem Krzysztof Rutkowski, kiedyś przedsibiorcą, teraz nie wiadomo czym on tam się zajmuje.Pewnie taki sam niudacznik jak detektyw Krzysztof Rutkowski.
W
Wizja ...
Każda zbrodnia musi być wykryta, a sprawcy przykładnie ukarani !

Jak bumerang czasem
C
Czesław poprawka
detektyw, czy szara strefa, a może ...?
No! A jest jakaś różnica?

Wszystkie Krzysie R. to " udane przekręty" W naszym grodzie też takiego mamy ,dziwny zbieg okoliczności ?
B
Bambo
- Byłem przesłuchiwany przez trzy godziny - mówi detektyw, który poszukiwał Iwony Wieczorek na zlecenie jej matki. -

detektyw, czy szara strefa, a może ...?
No! A jest jakaś różnica?
z
zwiastun sukcesu
i kupa trupów, w nie rozwiązanych historiach "EGO" DEtektywa , po mojemu to zwykły plew . ludzie ,żyją dodziś ,co pamiętają sposoby SB z lat 90 -tych i kim był w hierarchi Krzyś
o dziwnych psełdonimach

Ale czy stosownym jest w takiej chwili robić najazd personalny, kiedy ta "podejrzana" sprawa być może kluczem do wielkiej sławy eurodetektywa ?
P
Praga - południe
Nawet jak detektyw Krzysztof Rutkowski współpracował z gangsterami to jakie to ma znaczenie, jeszcze być może kiedyś za to będą honory i wielkie uznanie ?

i kupa trupów, w nie rozwiązanych historiach "EGO" DEtektywa , po mojemu to zwykły plew . ludzie ,żyją dodziś ,co pamiętają sposoby SB z lat 90 -tych i kim był w hierarchi Krzyś
o dziwnych psełdonimach
P
PUMA&AMBA
Każda zbrodnia musi być wykryta, a sprawcy przykładnie ukarani !
g
gość
Wielu ludzi znika bez śladu, dla bliskich to ból wielki i lata nadziei, lecz ta dziewczyna wyjątkowo zaskarbiła sobie sympatię setek zupełnie obcych ludzi.
Stała się już medianą legenda, symbolem zaginionych i tej przykrej beznadziei, wielkiej nieudolności ...
To i tak cudem zwać już można, że jako jedyna po prawie roku wciąż jest na czołówkach wielu poważnych portali, dzienników papierowych i my tu jeszcze choć czasem bardzo nieudolnie, jednak dbamy, by o niej pamięć nie zaginęła nigdy.
Piękny i wzniosły to gest - prawda?
n
niezalogowany
Zapewne niebawem, ale jak już to o umorzeniu sprawy.

Oby nie !
j
jumanji
Zostały nam tylko dwa fora w tym smutnym, przedmiotowym temacie a ludzie z braku oficjalnych informacji już fiksacji dostają - Mój odnośnik
C
Czytelnik
Kiedy będzie jakieś stanowisko policji, prokuratury w tej sprawie?

Zapewne niebawem, ale jak już to o umorzeniu sprawy.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska