Dzieci marzą o zobaczeniu Disney World. Wycieczka do Orlando na Florydzie jest więc niemal obowiązkowa w życiu każdego Amerykanina. Czym jest Disney World? To sześć największych parków położonych blisko siebie, połączonych specjalnymi liniami autobusowymi. Magic Kingdom, Epcot, Disney MGM Studio, Animal Kingdom i Disney Water Parks to miejsca, w których bawić można się od rana do wieczora.
Pięć lotnisk, 200 hoteli
Do Orlando jeżdżą oczywiście nie tylko Amerykanie. Myszkę Miki zobaczyć chcą wszyscy i dla wszystkich jest tu miejsce. Orlando ma pięć lotnisk i ponad 180 hoteli (!) Wszystko dla turystów, bo to oni przywożą na Florydę miliardy dolarów.
Jedno wejście do parku dla rodziny to wydatek około 200 dolarów. Nie płaci się tylko za dzieci do 3 lat, od 3-9 lat są niewielkie zniżki, dorośli płacą 60 dolarów plus podatek. Pieniądze wydane za bilety podwajają się, kiedy robi się zakupy w parkach. A nie sposób ich nie robić. Zabawki ze znanymi postaciami z filmów Disneya są tu wszędzie. I są drogie, średnio 6-10 razy droższe niż koszt ich zakupu w każdym innym sklepie w Stanach. Podobnie jedzenie.
Najchętniej odwiedzany jest Magic Kingdom - park, w którego centrum stoi słynny zamek Disneya. Tak naprawdę Walt Disney wybudował swój pierwszy park w Californii 50 lat temu, jednak szybko przeniósł się na Florydę. Od lat więc Floryda właśnie jest mekką turystów żądnych zabawy.
Magic Kingdom to miejsce, gdzie bajki zostają ożywione. Po ulicach chodzą bohaterowie kreskówek znanych i lubianych od pół wieku. Kaczor Donald, Myszka Miki, Gufi czy najnowsi: Stich, Buz Astral i inni. Dla dzieci i dorosłych przygotowano tu mnóstwo atrakcji, od uliczki, na której stoją prawdziwe domy bajkowych postaci, po świat przyszłości z trójwymiarowymi pokazami.
Trochę więcej realnego życia jest w Animal Kingdom. Ten park w części przypomina olbrzymie zoo, z tą różnicą, że zwierzęta nie są tu zamknięte w klatkach. Jedną z największych atrakcji jest właśnie safarii. Stworzono je w północnej części parku, gdzie przeniesiono Afrykę. Dosłownie i w przenośni, od najmniejszych afrykańskich roślin, po zamieszkujące sawannę zwierzęta. Jadąc jeepem ogląda się uciekające przed turystami strusie, spokojnie spacerujące żyrafy czy słonie.
Kiedy przejdzie się park w poprzek, można przenieść się z kolei miliony lat wstecz. Przygotowano tu dla turystów Jurassic Park. Dinozaury ukazują się oczom zwiedzających w najmniej oczekiwanych miejscach. Jeszcze więcej wrażeń przynosi przejazd pociągiem w grocie z dinozaurami atakującymi turystów - w ciemności, wśród spadających meteorytów. Że zasadzka się udała, pokazują potem zdjęcia. Można je kupić za jedyne 25 dolarów - za sztukę. Drogo! Ale jak zrezygnować z fotki, na której stoimy 10 centymetrów od paszczy Tyranozaurusa Rexa?
Epcot to miejsce, gdzie nauka miesza się z zabawą. To tu można "polecieć" w gwiazdy promem kosmicznym lub "zmniejszyć się" i podróżować w ludzkim ciele. W Epcot przygotowano także prezentacje z kilkunastu państw świata, m.in. Kanady, USA, Chin, Włoch czy Norwegii. W każdym z tych miejsc - państw można posmakować lokalnej kuchni i zobaczyć trochę międzynarodowych kultur i historii. To miejsce cenne jest przede wszystkim dla Amerykanów, którzy, w przeważającej większości, nigdy nie wyjechali z kraju i nawet nie myślą o wycieczce do Europy...
Nadmiar bajkowych i filmowych wrażeń, a przede wszystkim upał na Florydzie (w lutym było tam ponad 32 stopnie Celsjusza) może męczyć. Kiedy tak się dzieje, turyści odpoczywają w dwóch wodnych parkach. Gigantyczne ślizgawki wodne, ogromne, podświetlane w nocy baseny, nigdy nie są puste. I kolejna atrakcja - Sea World. Tu można zobaczyć m.in. zapierające dech w piersiach pokazy tresury delfinów i orek. Na to przeznaczyć można spokojnie jeden dzień. I parę ubrań na zmianę... Kto był ten wie. Kto nie był, ten zostaje zaskoczony możliwościami Shamu potężnej orki, która jednym zamachem swojej płetwy ogonowej potrafi zmoczyć widownię do 10 rzędów wzwyż.
Zapach Shreka...
Przechadzką przez magię kina można nazwać zabawę w Universal Studios. Tu można być uratowanym przez Spider-Mena kilka stóp nad ziemią, podczas gdy w żołądku czuć jeszcze spadanie z kilkudziesięciometrowego wieżowca... Tu można uciekać przed Terminatorem i poczuć zapach Shreka. Tyle że najmłodsi nawet nie będą mieli okazji do takiej zabawy, bo najniższy wzrost pozwalający na wstęp, to 120 cm. Małych turystów ominie też podróż po przerażającym Jurassic Parku. Ile czasu trzeba przeznaczyć na te atrakcje? Niektórym udaje się to w jeden dzień. Jednak na wycieczkę do Orlando warto przeznaczyć co najmniej tydzień. Trzeba wziąć ze sobą gruby portfel albo dobre karty kredytowe. Trzydniowy pobyt w najweselszym miejscu na ziemi kosztował mnie około 1000 dolarów i było to znacznie mniej niż na swoje wakacje na Florydzie wydaje przeciętny Amerykanin.