https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Długi bydgoskiego szpitala "Jurasza" zjadają pensje pracowników

Hanka Sowińska [email protected] 52 326 31 33
Fot. Archiwum
Wierzyciele są niecierpliwi. Ci, którzy nie chcą lub nie mogą dłużej czekać na pieniądze, zajmują konto największej, bydgoskiej lecznicy. Dlatego Szpital Uniwersytecki nr 1 kolejny raz nie wypłaci pensji w terminie części pracownikom.

Niepokojące wieści - przede wszystkim dla osób zatrudnionych na kontraktach - płyną z "Jurasza". - Podobnie jak to było w sierpniu, ta grupa osób otrzyma pod koniec miesiąca tylko część wynagrodzenia. Reszta będzie im wypłacona w pierwszej dekadzie października - informuje Kamila Wiecińska, rzeczniczka prasowa szpitali uniwersyteckich.

Prawie sto milionów długów

Jak zapewnia dyrekcja lecznicy, pieniądze otrzyma każda z zatrudnionych na kontrakcie osób (lekarze, pielęgniarki). - Ale w ratach - podkreśla rzeczniczka.

Powodem są finansowe kłopoty tej największej w mieście (także województwie) placówki . Szpital ma prawie 100 mln zł całkowitego zadłużenia. Największe zobowiązania dotyczą dostawców leków i sprzętu jednorazowego. - Takich firm jest bardzo dużo. Już w sierpniu kilku komorników zajęło konto szpitala. Wtedy pracownicy kontraktowi też dostali pensje z opóźnieniem. Sytuacja się powtarza - mówi Wiecińska.

Obniżą kontrakt

Aby zapobiec katastrofie lecznica oszczędza na wszystkim. Jak się dowiedzieliśmy z niektórymi pracownikami prowadzone są rozmowy, dotyczące renegocjacji kontraktów. - Chodzi o obniżenie niektórych umów - wyjaśnia rzeczniczka.

Po szpitalu krążą też pogłoski o redukcji zatrudnienia.

Fundusz też oszczędza

Ogromny dług może się jeszcze powiększyć, bo w tym roku NFZ nie płaci za świadczenia medyczne, zrealizowane ponad kontrakt; tak dzieje się w całym kraju. Wyjątkiem są procedury nielimitowane, czyli na przykład porody. Już teraz dług funduszu wobec placówek medycznych wynosi 1 mld zł.

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zniesmaczony
Rodzina śliwków,J. Kopcewicz,W. Achramowicz,M.Zaleski,K.Dombrowicz i inne sprzedawczyki dalej składajcie się na długi tego szpitala!!
Oddajcie swoje pensje ,bo pacjenci nie mogą przecież umierać pod płotem,prawda??
p
pacjent
ale na remont budynku ( na zewnątrz) pieniądze się znalazły
p
pacjent
Pod toruńskim nadzorem ten szpital zbankrutuje? Pytanie czy o to chodziło byłej rektor śliwce,sprzedawczykom senatu AMB którzy ugięli się pod ryciem toruńskich komuchów?Dług powinien zapłacić uniwersytet w Toruniu ,skoro dzięki róznym formom nacisku go przejął .Chce mieć prawa i chęć brylowania,że jest pełnoprofilową placówką a przed obowiązkami się wymiguje??
W
W.
Przy okazji niedawnego strajku pielęgniarek w radomskim szpitalu dowiedzieliśmy się,że 80%budżetu szpitala pochłaniają wynagrodzenia personelu!W dodatku do opieki nad nieco ponad 200 pacjentów,zatrudnionych jest 600 pielęgniarek i 200 lekarzy!Oczywiście pensje pielęgniarek,wbrew ich twierdzeniom okazały się wcale nie takie głodowe(średnia w szpitalu 3300 brutto),a zarobki lekarzy wielokrotnie wyższe.Można przypuszczać z dużą dozą prawdopodobieństwa,że podobnie nieudolnie zarządzany jest Szpital Jurasza i stąd te horrendalne zadłużenie i zaległości.
~Emigrant~
To horrendalne pensje służby zdrowia zjadają fundusze szpitali i nasze składki !!!!!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska