- Organizując Grudziądzką Wiosnę Teatralną chcieliśmy przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie, czy publiczność w ogóle chce festiwalu? - wyjaśnia dyrektor CK Teatr w Grudziądzu Anna Janosz - Olszowy - Obliczenie kosztów, analiza przedstawień od strony artystycznej, frekwencja na spektaklach wskazują, że stworzyliśmy festiwal nie tylko tańszy, ale przyciągnęliśmy liczniejszą, niż w minionym roku publiczność. W ubiegłym roku festiwal, przygotowany jeszcze przez poprzednią dyrekcję, a zrealizowany przez nas, kosztował 25. 684 zł, a tegoroczny 16. 658 zł. Obniżka kosztów o 35 procent nie odbiła się na wartości artystycznej, a obecność chociażby Teatru Provisorium i Kompanii Teatr z Lublina ze sztuką "Do piachu" świadczy o tym, że nie boimy się odważnych, współczesnych spektakli. Zaproponowaliśmy widzom różnorodny program, co im odpowiada. Tak więc
nowa formuła sprawdza się.
_W 2005 roku festiwal również będzie trwać około miesiąca. I znów pojawią się różne spektakle, dla każdego rodzaju odbiorcy sztuki teatralnej, pod jednym, wspólnym hasłem. Jaka myśl spinać będzie wszystkie przedstawienia, tak jak w tym roku muzyka, jeszcze nie wiadomo.
Wicedyrektor CKT Grzegorz Romanowski podaje szczegóły: - Spośród wszystkich zaprezentowanych spektakli największą publiczność miały "Perły muzyki operowej i operetkowej", następnie "Edith i Marlene". Karnetów sprzedaliśmy 53 (w ub.r. - 49), jednak w tym roku były dwa razy droższe, a mimo to publiczność je kupiła. Wszystkich biletów na 6 spektakli (w minionym roku też było 6) sprzedaliśmy 782 (w ub.r. - 571), czyli nastąpił wzrost o 37 procent. Na każdy spektakl przyszło średnio 130 widzów, czyli o 49 więcej, niż na poprzednim festiwalu. Co do kosztów: wydaliśmy mniej o 8. 000 zł, oszczędzając m.in. na promocji i hotelach, których nie zamawialiśmy dla uczestników, jako że CK Teatr dysponuje własnym hotelem, a spektakle odbywały się co tydzień lub co kilka dni. W minionym roku reklama festiwalu kosztowała 2. 500 zł, a w tym - 600 zł. Pomogła nam dobra współpraca z mediami, które szeroko informowały o programie festiwalu i wykonawcach.
**_Wyrobiona publiczność
W ub.r. Urząd Miejski dał na festiwal 8. 000 zł, a w tym - 5. 000 zł. Nagroda prezydenta - obraz dla najlepszego (według publiczności) spektaklu, była raczej symboliczna i miała wskazać rodzaj sztuki, jaką preferują grudziądzanie. Wybór Teatru Korez przez karnetowiczów mówi wiele o gustach miejscowych widzów, których spora część potrafi właściwie ocenić wartość sztuki. Wyrobienie teatralne publiczności to oczywiście zasługa wcześniejszych, konkursowych sezonów. Jednak czas wymógł nowe rozwiązania - wydaje się - odpowiadające grudziądzanom.
