Dni Chojnic 2017 z innym zestawem gwiazd. Skaldowie zajęci

Zanosi się na zmianę formuły Dni Chojnic w przyszłym roku, ale tylko taką, że program ma być wydłużony o jeszcze jeden dzień. Dni Chojnic zaczynałyby się więc w piątek, a nie w sobotę i trwałyby do niedzieli. Przymiarki były już wcześniej poprzez organizowanie Dnia Młodzieżowego, teraz po prostu miałby to być dzień koncertowy.

I wiadomo już, że zapowiadana wcześniej gwiazda, czyli zespół „Skaldowie” nie dotrze do Chojnic, bo w grafiku ma co innego, ale zamiast nich pojawią się „Elektryczne Gitary”, które też mają wzięcie u publiczności. Za to, że idą z duchem czasu, mają dowcipne teksty, a i muzycznie są ciekawi. Lider Kuba Sienkiewicz potrafi rozbawić, ale też zainspirować do refleksji.

Na sobotę planowany jest z kolei recital Patrycji Markowskiej i to też może być wydarzenie, nawet niekoniecznie z uwagi na to, że chojniczanie pokochali produkcje zespołu Perfect, w którym lideruje tata wokalistki.

Co na niedzielę? Tego na razie w ratuszu zdradzić nie chcą, ale mówią, że to ma być dzień dla rodziny z odpowiednią niespodzianką muzyczną.

Te plany mogą być jeszcze zmodyfikowane, bo do czerwca jest jeszcze mnóstwo czasu, a trzeba też wziąć pod uwagę, że jakieś pomysły mogą podsunąć miasta partnerskie - Emsdetten, Korsuń Szewczenkowski czy Mozyr.

- Może tak być, bo na przykład na Nowy Rok Georg Moenikes, burmistrz Emsdetten zaprasza do siebie trzy osoby z naszego Big Bandu, by zagrały razem z ich bandem - mówi burmistrz Arseniusz Finster.

ZOBACZ KONIECZNIE: Czy zdałbyś egzamin na taksówkarza w Bydgoszczy?

A co roku na Dniach Chojnic jest spora reprezentacja mieszkańców Emsdetten i niewykluczone, że będzie wzmocniona także artystycznie - najczęściej bywają u nas fotograficy, ale świetne były też występy Big Bandu pod batutą Dietera Michela. Może warto znowu ich zaprosić?

Skromne na ogół delegacje z Ukrainy i Białorusi pewnie nie uwzględnią artystów, ale być może przyjedzie ktoś z Bayeux we Francji? Byłby to fajny renesans wzajemnych kontaktów pomiędzy miastami.

W każdym razie wydłużenie świętowania tak czy owak oznacza więcej atrakcji. Oby na poziomie!