Do ogólnopolskiego projektu przyłączyli się uczniowie i nauczyciele z Zespołu Szkół Ogólnokształcących numer 1, ale także mieszkańcy miasta. Przez miesiąc udało się zebrać dwa kartony materiałów o Polsce. - Otrzymaliśmy przewodniki po naszym kraju, mapy i albumy - mówi Ewa Lica-Boruta, bibliotekarka z I LO. - Do akcji włączył się również urząd miasta, który przekazał nam książki dotyczące Bydgoszczy i jej okolic.
Zebrane rzeczy powędrują do Polonii mieszkającej m.in. w Chile, Peru, Brazylii, Argentynie i Boliwii. Dostarczą je uczestnicy sztafety śladami Tony’ego Halika, którzy przez dwa lata chcą pokonać ponad 100 tysięcy kilometrów. - W sztafecie startują doświadczeni kierowcy, mechanicy, surviwalowcy, fotografowie i operatorzy kamer - mówi Norbert Skrzyński, jeden z jej organizatorów. - Chcemy zwrócić uwagę na postać tego legendarnego podróżnika, ale także dotrzeć do potomków polskich emigrantów i przybliżyć im nasz kraj. Są to często starsze osoby, które nie mają dostępu do internetu. Z nagrań, kręconych podczas wyprawy, powstanie film dokumentalny. Będą to wspomnienia osób, które pamiętają Halika.
Uczestnicy rozpoczęli wędrówkę w kwietniu. Przemieszczają się trasą, którą polski podróżnik zaplanował na przełomie lat 50. i 60. z Buenos Aires na Ziemię Ognistą, następnie na Alaskę i z powrotem do stolicy Argentyny.
Wraz z pierwszą żoną, Francuzką, Pierrette Andrée Courtin, przemierzyli w sumie 182 624 kilometrów, czyli ponad czterokrotną długość równika. Podróż trwała 1536 dni. Rozpoczęła się w 1957 roku, a zakończyła w 1962, za kręgiem polarnym.
W czasie wędrówki Halik zwiedził 21 krajów, przekroczył 140 rzek i wybudował 14 mostów. Przy jednym z nich powstała nawet osada Puente Halik, o czym podróżnik dowiedział się dopiero po latach.
Zebrane dary jeszcze w tym tygodniu trafią do Warszawy, skąd popłyną do Ameryki. Książki można przynosić jeszcze tylko dzisiaj.