Dzielnicowy z posterunku w Dobrzyniu nad Wisłą, poproszony o pomoc w sprawie 13- letniego wagarowicza, postanowił wyjaśnić co jest na rzeczy. Gdy "prześwietlił" poczynania nastolatka, okazało się, że chłopak zamiast chodzić do szkoły, znalazł sobie atrakcyjniejsze zajęcie.
Policjanci dowiedli, że w trakcie minionego kwartału dokonał trzech przestępstw. Najpierw wiedząc, że znajomych gospodarzy nie ma w domu włamał się do ich stajenki, skąd ukradł butlę z gazem. Potem jak się okazało, sprzedał ją przypadkowej osobie za 30 zł. Innym razem bez wiedzy i zgody właściciela wybrał się na przejażdżkę skuterem. Motorek wprawdzie odprowadził na miejsce, ale w znacznie uszkodzonym stanie, po plenerowych manewrach.
Nastolatek nie oszczędził także najbliższych. Ukradł własnej matce złotą biżuterię, którą następnie spieniężył za niewielką kwotę i kilka razy zabrał jej gotówkę. Zdobyte w ten sposób pieniądze przeznaczał na swoje doraźne "zachcianki". Teraz o dalszym losie bezkarnego dotąd nastolatka zadecyduje sędzia, zajmujący się sprawami nieletnich