Stało się tak po sześciu latach nieprzerwanego rozwoju budownictwa wielorodzinnego.
We wrześniu bieżącego roku w budownictwie wielorodzinnym nastąpił lekki spadek prawie wszystkich wskaźników (za wyjątkiem liczby rozpoczętych budów w porównaniu do sierpnia br.).
Więcej pozwoleń i więcej budów rozpoczętych
Wzrosło równocześnie tempo budownictwa jednorodzinnego, co widać m.in. po większej liczbie udzielonych pozwoleń na budowę oraz liczbie rozpoczętych budów.
Te mierniki wzrosły zarówno w stosunku do danych z sierpnia bieżącego roku, jak i w stosunku do września ubiegłego roku. Największą dynamiką wzrostu (+11,6 proc.) charakteryzowała się liczba rozpoczętych budów domów jednorodzinnych (porównanie września 2008 do września 2007).
Również w okresie dziewięciu miesięcy bieżącego roku wskaźnik liczby udzielonych pozwoleń na budowę domów jednorodzinnych wzrósł o 3,8 proc., zaś rozpoczętych budów o 7,1 proc. proc. w porównaniu do dziewięciu miesięcy minionego roku. Optymizmem wieje, gdy się analizuje dane statystyczne dotyczące budownictwa mieszkaniowego narastająco za dziewięć miesięcy 2008 r. . Należy podkreślić, że dzięki bardzo dobrym wynikom pierwszych miesięcy tego roku nowych mieszkań przybyło niemal tyle samo, co w tym samym okresie roku poprzedniego.
Jak to się dalej potoczy?
W aktualnych, bardzo dynamicznie zmieniających się warunkach rynkowych trudno jest, prognozując rozwój polskiego rynku budowlanego, przewidzieć, jak to wszystko potoczy się dalej.
Niewątpliwie zaostrzenie warunków udzielania kredytów hipotecznych poprzez zwiększenie udziału procentowego środków własnych wymaganych przez bank do około 20-30 proc. oraz zwiększenie marż od udzielanych aktualnie kredytów o co najmniej 1proc. - wpływa na zmniejszenie liczby udzielanych kredytów przewidzianych na finansowanie budów (zarówno tych planowanych przez inwestorów indywidualnych, jak i przez deweloperów).
Nie wszystkie kredyty dziś są droższe
Paradoksalnie jednak, dzięki osłabieniu złotego, zaciągane dziś kredyty walutowe są tańsze od tych sprzed roku czy tych z początku roku. To może skłaniać inwestorów - szczególnie prywatnych, którzy do tej pory odkładali decyzję o wystąpieniu z wnioskiem o kredyt, a wciąż mają zdolność kredytową - do podjęcia decyzji o rozpoczęciu inwestycji.
Wartość kredytów hipotecznych cały czas nie przekracza w Polsce 10 proc. PKB, co w dłuższej perspektywie może stanowić dla banków podstawę do przywrócenia akcji kredytowej na poziomie zbliżonym do ubiegłego roku.
Pomimo kryzysu finansowego na świecie, praktycznie wszystkie wskaźniki makroekonomiczne w Polsce nadal są pozytywne. Stąd można wnosić, że - mimo obserwowanego ostatnio spowolnienia w budownictwie - polski rynek mieszkaniowy rokuje niezłe nadzieje na rozwój.
