Bydgoski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad złożył właśnie do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy raport oddziaływania na środowisko planowanej drogi S10. Mowa o 50-kilometrowym odcinku drogi między węzłem Stryszek a wjazdem na obwodnicę Torunia.
Autorem raportu jest firma „Mosty Katowice”, która na zlecenie GDDKiA wykonuje Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowe (STEŚ).
GDDKiA zaproponowała taki przebieg S10:
- od węzła Stryszek do Makowisk po śladzie istniejącej drogi krajowej nr 10
- dalej w kierunku obwodnicy Torunia na południe od „dziesiątki”.
Ten wariant został zaakceptowany przez Komisję Oceny Projektów Inwestycyjnych GDDKiA.
Zobacz także: Budowa drogi S5. Te odcinki drogowcy chcą oddać do użytku w 2019 roku!
- Jesteśmy jeszcze przed szczegółowym zapoznaniem się z przesłaną dokumentacją. Ale już teraz wiadomo, że ta inwestycja wymagać będzie poważnej ingerencji w Puszczę Bydgoską, zielone płuca Bydgoszczy - przekonuje Maria Dombrowicz, regionalna dyrektor ochrony środowiska w Bydgoszczy. - Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłoby poprowadzenie trasy śladem istniejącej drogi krajowej numer 10. Zaproponujemy taki przebieg trasy, aby omijała najcenniejsze zasoby przyrodnicze, a tam gdzie droga będzie musiała przejść przez las i śródlądowe wydmy, zobowiążemy inwestora do kompensacji strat.
Pani dyrektor dodała, że w Puszczy Bydgoskiej znajduje się wiele cennych siedlisk roślin i zwierząt, a w pobliżu, w Kotlinie Toruńsko - Bydgoskiej, znajduje się Obszar Chronionego Krajobrazu Wydm. RDOŚ zaproponuje „zielone mosty” nad S10, przepusty dla płazów i tam gdzie będzie to konieczne ekrany akustyczne.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że drogą ekspresową S10 między Bydgoszczą a Toruniem kierowcy mogą pojechać w 2024 roku.
Więcej w serwisie plus.pomorska.pl: Trasa S10 ma przeciąć Puszczę Bydgoską. Zobaczymy, jak bardzo
Dwa razy więcej fotoradarów na polskich drogach. Zobacz wideo!