"Zespół Dyki założyłem w 1975 r. na wyjazd do cyrku Olimpia w Szwajcarii. Jednak w ostatniej chwili odszedł od nas Bogdan Marszałek. Jedyną szansą wyjścia z opresji było zaangażowanie Zygmunta Kuzioła, który miał ważny paszport w Pagarcie (państwowa agencja artystyczna - przyp. red.). Dzień przed wyjazdem do Warszawy poszedłem do Słowianki (restauracja, w której dziś jest kasyno - przyp. red.), gdzie tego dnia grał Zygmunt.
Jego żona była wtedy w ciąży, więc na wyjazd na pewno by się nie zgodziła. Poza tym był zaangażowany w Filharmonii Pomorskiej, a dyrektor Szwalbe też by się nie zgodził na wyjazd Kuzioły.
Była to więc klasyczna ucieczka. Udało się wyciagnąć paszport z Pagartu i złożyć do wizowania w ambasadzie Szwajcarii. Ponad tydzień czekaliśmy na załatwienie formalności w Warszawie, bo Zygmunt nie mógł pokazać się ani w domu, ani w filharmonii".
Takich historii w książce Macieja Dyakowskiego jest bez liku.
Maciej Dyakowski, "Bydgoska muzyka rozrywkowa", wyd. Forest, Bydgoszcz 2005
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Cichopek chwali się butami za koszmarne pieniądze! Zaoszczędziła po odejściu z TVP?
- Komunie dzieci gwiazd są jak wesela. Najpierw ciało Chrystusa, potem DMUCHANY ZAMEK
- Ujawniamy listę klientów internetowej szamanki! Gwiazdy telewizji i żony piłkarzy...
- Tak żyje "Biały Cygan" Bogdan Trojanek. Zna Viki Gabor, adoptował dziecko z klasztoru