Dyrektor Jarosław Chmielewski zapewnia, że wydanie ulotek WORD zaplanował jeszcze w ubiegłym roku i tę propozycję przedstawił Wojewódzkiej Radzie Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Druk zlecił na przełomie marca i kwietnia. - Wtedy jeszcze nie zdecydowałem, że będę kandydował do Parlamentu Europejskiego - zapewnia. Decyzję o kandydowaniu podjąłem
w ostatnią niedzielę.
Kilka dni wcześniej we Włocławku pojawiły się ulotki z logo Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego we Włocławku. Ulotki zawierają spis przykładowych wykroczeń drogowych, które skutkują punktami karnymi, porady z zakresu udzielania pierwszej pomocy ofiarom wypadków, wzór oświadczenia sprawcy kolizji drogowej. Na ostatniej stronie przedstawia się WORD i jest zdjęcie dyrektora, wręczającego maskotkę.
Ulotki były po części wkładką do gazety, dystrybuowała je także firma zajmująca się kolportażem druków bezadresowych. Gdy w poniedziałek okazało się, że lista PiS jest gotowa i jednym z kandydatów jest Jarosław Chmielewski, pojawiły się zarzuty, że ulotki WORD mają związek z kampanią wyborczą do Europarlamentu. Dyrektor na wczorajszej konferencji prasowej zapewniał, że to insynuacje.
- Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego wcześniej wydawał druki i ulotki z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego - mówił. I na poparcie swych słów pokazywał publikacje "Rowerem bezpieczniej", "Kodeks młodego rowerzysty".
Dlaczego w ostatniej ulotce znajduje się fotka dyrektora? - Zdjęcie nie jest podpisane - zwraca uwagę Jarosław Chmielewski. - Zamieściłem je, ponieważ ze statutu wynika, że to ja reprezentuję ośrodek. Za druk 80 tys. ulotek WORD we Włocławku zapłacił 6 tysięcy 100 złotych. Drugie tyle za kolportaż.
Jakiekolwiek intencje kierowały dyrektorem WORD, wyszło niezręcznie. Bo walka wyborcza już się rozpoczęła. I nie każdy uwierzy, że wydanie ulotek ze zdjęciem to przypadek.
