- Jestem bardzo zadowolony, ponieważ pozyskaliśmy jednego z najlepszych piłkarzy na jego pozycji w Europie - dodaje Longoria. Posiada walory techniczne i fizyczne, ma dobrą umiejętność wykończenia akcji. Udowodnił, że miał osobowość już w Leverkusen, gdy był bardzo młody. Podobnie w Ajaksie, ale także ostatnio w Napoli, w Lidze Mistrzów czy drużynie narodowej, gdzie wykazywał się dużą determinacją - podkreśla.
To najlepiej jak bardzo wszyscy w Marsylii liczą na Milika, który do Olympique przenosi się po ponad czterech latach spędzonych we SSC Napoli.
Ostatnie miesiące reprezentant Polski przesiedział na trybunach, bo po odmowie podpisania nowego kontraktu popadł w niełaskę u trenera Gennaro Gattuso i prezesa Aurelio De Laurentiisa. Ten ostatni do ostatniej chwili rzucał Milikowi kłody pod nogi, utrudniając negocjacje z OM. Te na szczęście udało się ostatecznie doprowadzić do szczęśliwego końca.
Transfer (dokładnie wypożyczenie z obowiązkiem wykupu w czerwcu) Milika z Napoli zmieści się w kwocie 12 mln euro: 8 mln to podstawa, natomiast 4 to ewentualne bonusy. Obowiązujący do 30 czerwca 2025 roku kontrakt gwarantuje Polakowi 4,5 mln euro rocznej pensji.
Zachwycony transferem jest również sam Milik, czemu dał wyraz w mediach społecznościowych. "Jestem szczęśliwy i dumny, że zostałem oficjalnie zawodnikiem Olympique Marsylia, jednego z najbardziej prestiżowych klubów w Europie" - napisał Polak na Twitterze. "Jestem gotowy na nowe wyzwanie. Allez OM" - dodał.
