Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieciaki pracujące w reklamach nieźle na tym zarabiają

źródło: praca.wp.pl
fot. sxc.hu
Dzieci pracujące w reklamie świetnie bawią się w czasie sesji zdjęciowych. Tak twierdza rodzice. Czy faktycznie tak jest? O sprawie pisze portal praca.wp.pl.

Pozowanie do kalendarza, udział w reklamie telewizyjnej producenta butów dla dzieci, sesja zdjęciowa dla czasopisma - to dorobek 3-letniego Damiana. Mama twierdzi, że "praca" dla chłopca nie była uciążliwa. Udział w reklamie zaproponował jej znajomy.
- Kolega pracuje w agencji reklamowej, która akurat szukała dzieci do reklamy dziecięcych butów. Zaproponował zdjęcia. Powiedziałam, że to nie dla nas, że nie mamy doświadczenia, no i nie chciałam męczyć Damianka. Gdy kolega zaprosił nas na zdjęcia, żeby zobaczyć jak to wygląda od kuchni, skusiłam się. Ostatecznie dziecku nic złego się nie działo. Zgodziłam się na sesję, która trwała tydzień, około 3 godzin dziennie. Ekipa była delikatna, wszystko było tak zorganizowane, żeby dziecka nie przemęczyć. Powstała bardzo interesująca reklama, zdjęcia Damianka były wielokrotnie wykorzystywane. Zarobiłam za nie tyle, ile ja dostałabym za pół roku pracy w szkole. Po kilku miesiącach dostaliśmy kolejną propozycję, też się zgodziłam - mówi Aneta Paliwoda, miesięcznie zarabia około 2,2 tys. zł netto, wychowuje chłopca samotnie, jest nauczycielką matematyki w szkole podstawowej w Warszawie.
Siedmioletnia córka Jagody z Torunia też bierze udział w reklamowych sesjach zdjęciowych. Dziewczynkę można było zobaczyć w telewizyjnej reklamie przetworów mlecznych jednej ze znanych firm.

- Zdjęcia Asi znajdują się w bazach kilku czołowych agencji reklamowych. Od czasu do czasu zapraszano ją na zdjęcia. Asia marzyła jednak o prawdziwej reklamie. Dowiedziałam się o castingu w Warszawie z Internetu. Przesłałam zdjęcia Asi, które zakwalifikowano na casting. Przesłano nam tekst reklamy, którego Asia musiała się nauczyć na pamięć. Casting był bardzo uciążliwy. Dali nam numerek i trzeba było czekać. Asia była 207. Chociaż obsługa bardzo się starała, czekanie bardzo się przedłużyło. Niektóre dzieci nie wytrzymywały, płakały, grymasiły, chciały iść do domu.
Na szczęście czekanie nie przeszkadzało mojej Asi. Musiała zagrać dziecko jedzące jogurt przy stole podczas rodzinnego śniadania. Pięknie się zaprezentowała, ma doskonałą dykcję i talent aktorski. Myślę, że pójdzie w tym kierunku. Jak się chce do czegoś dojść, trzeba zacząć wcześnie. Tancerze czy pianiści też wcześnie zaczynają. Niczego jej nie każę. Asia jest bardzo pracowita i dojrzała jak na swój wiek. Wie, że najważniejsza jest nauka - twierdzi Jagoda Gołębiowska. Nie pracuje, jej mąż ma niewielką firmę transportową. Asia ma jeszcze 18-letniego brata. Jak mówi mama, Asia za reklamę jogurtów zarobiła 25 tys. zł. Pieniądze trafiły na osobiste konto dziewczynki. Asię można było oglądać w telewizji, internecie, jej wizerunek umieszczono też na billboardach.

- To będzie jej zabezpieczenie na przyszłość. Proszę sobie nie myśleć, że za zarobione przez Asię pieniądze, będziemy odpoczywać na tropikalnej wyspie. Jak na razie jej udział w reklamach nie wpływa na nią negatywnie. Asia ma czas na szkołę i na to, by być dzieckiem. Zareaguję, gdy te proporcję się zachwieją - przekonuje mama.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska