Na co dostaliśmy?
Na co dostaliśmy?
- przebudowa mostu Pomorskiego i ronda Fordońskiego - dofinansowanie: 10,5 mln zł
- wzmocnienie drogi krajowej nr 5 - dofinansowanie: 19,2 mln zł
- trasa W-Z - dofinansowanie: 41,8 mln zł
- bydgoski system wodny i kanalizacyjny II - 99,3 mln zł
- budowa 5 placów zabaw - dofinansowanie: 1 mln zł
- pierwszy etap rewitalizacji Wyspy Młyńskiej - 2,7 mln zł
Kwoty te obejmują między innymi działania MWiK z ISPA i PHARE, zakontraktowane kwoty z RPO, tramwaj do Fordonu.
Rozmowa z Konstantym Dombrowiczem prezydentem Bydgoszczy
- Czy jest Pan zadowolony z kwoty, jaką udało się Bydgoszczy pozyskać z Unii Europejskiej?
- Jestem zadowolony, chociaż oczywiście zawsze można powiedzieć, że można było dostać więcej. Oprócz dobrego projektu, potrzebny jest jeszcze wkład własny. Dlatego w tym roku, podobnie jak w ubiegłym, zarezerwowaliśmy kwotę na właśnie taki wkład. Uważam, że dofinansowanie na projekty w wysokości ponad 2 miliardów i samo dofinansowanie wynoszące 1,5 miliarda to całkiem niezłe sumy. Sądzę, że na tle innych miast też nie najgorzej wypadamy, chociaż nie robiliśmy szczegółowych porównań. Życzyłbym sobie jednak więcej życzliwości dla Bydgoszczy ze strony marszałka województwa. Poprzedni, o czym mówię wprost, wyprowadził nas w pole z trasą W-Z. Za kadencji obecnego marszałka też zostaliśmy pokrzywdzeni w kilku sprawach, chociaż współpraca układa się już lepiej.
- A z jakich inwestycji dofinansowanych przez Unię jest Pan najbardziej zadowolony?
- Na pewno z budowy kolejnych odcinków trasy W-Z, bo ta droga rozwiązała wiele problemów komunikacyjnych w Bydgoszczy. Ważne, ale mało widoczne, dla mieszkańców są też inwestycje realizowane przez miejskie wodociągi. Ale efekty już są: woda jest lepsza, a Brda czystsza. Cieszę się też, że wspólnie z Toruniem będziemy mieli spalarnię śmieci, za kilka dni podpiszę pre umowę w tej sprawie. Jestem również zadowolony z pieniędzy, jakie dostaliśmy na rewitalizację Bydgoszczy, bo niedługo wygląd miasta bardzo się poprawi. Za to dofinansowanie na budowę tramwaju do Fordonu czy trasa Nowoogińskiego to kroki milowe dla poprawy komunikacji w Bydgoszczy. Nie możemy zapominać też o tzw. projektach miękkich, między innymi "Szansa dla Żaka", "Green Keys" czy "Zawodówki na start".
- Czy gdyby nie unijne pieniądze, nie byłoby trasy W-Z czy inwestycji wodociągowych?
- Bez pieniędzy z Unii Europejskiej może zrobilibyśmy połowę z wymienionych przeze mnie wcześniej inwestycji, a może jeszcze mniej. Trzeba też pamiętać, że dzięki unijnemu dofinansowaniu, możemy realizować dodatkowe inwestycje, jak na przykład budowa dróg osiedlowych. Nie mam wątpliwości, że Bydgoszcz bardzo skorzystała na członkostwie naszego kraju w Unii Europejskiej. W dodatku pieniądze wykorzystaliśmy w dobry i racjonalny sposób.
