

Harry Kane (Tottenham)
- Obok United i Chelsea będziemy się ścigać z drużyną Kane'a – w taki sposób Pep Guardiola określił ostatnio Tottenham. Trener Mauricio Pochettino poczuł się dotknięty i zaznaczył, że jego zespół to również masa innych, doskonałych zawodników. Jakikolwiek cel miał Guardiola to jednak prawdę powiedział – Książę Harry to absolutny lider "Kogutów", które wyciągnąć może chyba tylko Real Madryt. W tej edycji Kane postanowił pościgać się w strzelaniu goli z Cristiano Ronaldo. Obaj mają po pięć trafień. Anglik wspaniale wypadł zwłaszcza z APOEL-em Nikozja. Ustrzelił wtedy hat-tricka.

Alphonse Areola (PSG)
W klubie ponoć rozglądają się za nowym bramkarzem. Tylko po co – można zapytać obserwując formę 24-latka w elitarnych rozgrywkach. We wszystkich trzech meczach zachował on czyste konto. Mimo że koledzy z pola są najwyższej klasy to uwierzcie, że miał co robić. Świetnie wypadł w meczu z Bayernem, kiedy zatrzymał Lewandowskiego i spółkę. Pochwalić należy go także za spotkanie z Anderlechtem. Wybronił w nim kilka bardzo trudnych strzałów.

Ricardo Quaresma (Besiktas Stambuł)
Kiedyś w Portugalii istniało przekonanie, że dysponuje większym potencjałem od Ronaldo. Dlaczego nie zrobił aż takiej kariery – to pozostanie pewnie już tajemnicą. W każdym razie w tej edycji radzi sobie bardzo dobrze. W wyrównanej grupie z Lipskiem, Porto i Monaco obsłużył kolegów trzema podaniami, po których to piłka zatrzepotała w siatce. Było tak m.in. w meczu z niemieckim zespołem, gdy z powodu potwornego hałasu, wywołanego przez żywiołowy doping kibiców Besiktasu, Timo Werner poprosił o zmianę.