Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś ruszają Łabiszyńskie Spotkania z Historią. Potrwają trzy dni [program]

Redakcja
Pierwsza duża inscenizacja już o godz. 19 na żwirowni
Pierwsza duża inscenizacja już o godz. 19 na żwirowni Joanna Bejma
Dla miłośników historii i militariów Łabiszyńskie Spotkania z Historią to prawdziwe, trzydniowe święto! Cztery duże inscenizacje, ułani, wizyta weteranów. Piąta edycja Łabiszyńskich Spotkań z Historią będzie obfitowała w atrakcje. Start już dziś o godz. 19.

I od razu będzie to mocne uderzenie. Pierwsza z zaplanowanych inscenizacji odbędzie się na żwirowni. Tu jak do tej pory Spotkania się kończyły, tym razem zaczną. To naturalny amfiteatr, który może zgromadzić nawet kilka tysięcy widzów.
W tym roku tematem przewodnim imprezy jest generał Władysław Anders. - Dlatego będziemy świadkami epizodów, związanych z tą postacią. Będą to epizody z wojny obronnej z 1939 roku oraz epizody walk we Włoszech - informuje Artur Czaja, członek Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej AA7.

Dziś ujrzymy inscenizację "Bolonia 1945". Była to jedna z ostatnich bitew stoczonych przez wojska alianckie na froncie włoskim w 1945 roku. W porównaniu z latami poprzednimi, w tym roku sceneria na żwirowni wzbogacona będzie o dodatkowe elementy. Montowano je kilka dni wcześniej.

Zaproszono weteranów
Warto zapoznać się z dalszym szczegółowym harmonogramem przedsięwzięcia.
Po inscenizacji na żwirowni około godz. 19. 45 nastąpi oficjalne powitanie rekonstruktorów oraz widzów przez organizatorów. Potem przeniesiemy się do amfiteatru na wyspie. Tu o godz. 20.30 zaplanowano koncert orkiestry szkockiej Pipes&Drums z Częstochowy.

Burmistrz Jacek Idzi Kaczmarek, pół godziny później, powita uczestników imprezy i oficjalnie ją otworzy. W tej części mają uczestniczyć zaproszeni do miasta weterani z II Korpusu Polskiego (żołnierze korpusu podczas II wojny światowej zdobywali m.in. Monte Cassino, wyzwolili Ankonę, walczyli w Apeninach, brali udział w bitwie o Bolonię - przyp.red.), zaplanowano także projekcje filmów i zdjęć, m.in. dotyczące walk II Korpusu. Pierwszy dzień Łabiszyńskich Spotkań z Historią zakończy pokaz sztucznych ogni (ok. godz. 22.15) oraz zabawa taneczna.

Śladami generała Andersa
Co w sobotę, 28 maja? Miasto jak zwykle przywita nas w wojennej odsłonie. Część miasta, ulica Mickiewicza i okolice młyna, "zagrają" w tym roku włoskie miasteczko, rynek z kolei pozostanie polski. Na godz. 10 przewidziano epizod "Łabiszyńscy uchodźcy" z udziałem członków grupy ŁAM, instruktorów z domu kultury i dzieci uczęszczających na zajęcia, a także uczestników gry miejskiej i mieszkańców miasta. Zaraz potem ruszą dioramy, wystawy, jarmark staroci, wystawa fotograficzna "Dawny Łabiszyn i jego mieszkańcy", prezentacje artystyczne w amfiteatrze oraz wspomniana gra miejska.

I w tym roku cieszy się ona sporym zainteresowaniem. Dziewięć grup (m.in. z Łabiszyna, Żnina i Szczytna), wędrując od bazy do bazy wykonywać będzie ciekawe zadania. - Regulamin przewiduje, że grupy powinny liczyć od pięciu do dziesięciu osób. Zainteresowanie grą było w tym roku tak duże, że w naszym przedsięwzięciu udział wezmą nawet szesnastoosobowe zespoły - mówi Albin Łakomy z grupy ŁAM, która od samego początku zajmuje się przygotowaniem gry.

Z ciekawostek, poszczególne bazy nawiązywać będą do miejsc związanych z generałem Andersem. Jedna na pewno z włoskim Monte Cassino. Która? O tym grupy przekonają się już jutro.

Z polski i zagranicy
W samo południe ruszy militarna ścieżka edukacyjna przygotowana przez Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, a na rynek wyjdą urzędnicy i samorządowcy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, jednak grupka ta wcieli się w mieszkańców miasta z okresu II wojny światowej. W rolach głównych m.in. burmistrz, zastępca burmistrza, przewodnicząca Rady Miejskiej czy kierownicy referatów. Jacek Idzi Kaczmarek, pokaże nam się w tym roku w trzech różnych wcieleniach m.in. w roli zastępcy dowódcy Brygady Strzelców Karpackich w randze pułkownika.

O godz. 14 na rynku rozpocznie się druga z czterech dużych inscenizacji "Wrzesień 1939". Półtorej godziny później warto będzie przyjrzeć się widowiskowej defiladzie i odprawie biorących udział w imprezie garnizonów. Do Łabiszyna zjedzie w tym roku od 250 do 300 (w sobotę nawet do 380!) rekonstruktorów z Polski i zagranicy: Litwy, Wielkiej Brytanii, Belgii, Niemiec, Stanów Zjednoczonych . Będą to żołnierze polscy, niemieccy, amerykańscy i brytyjscy.

Grupy, które najlepiej poradzą sobie w grze miejskiej zostaną nagrodzone w amfiteatrze. To po godz. 16. Dalej o godz. 16.30 zaplanowano koncert "Kraina Łagodności" w wykonaniu bydgoskich muzyków. Godzinę później czeka na nas gala mundurowa. Tradycyjna inscenizacja przy młynie o godzinie 19. Rekonstruktorzy przybliżą epizod Anzio/ Nettuno 1944. Ta, jak i pozostałe inscenizacje, okraszona będzie efektami pirotechnicznymi. Ujrzymy też całą masę różnorodnego sprzętu - działa, czołgi, samoloty. Będą to repliki. - Jednak wiele z nich wyposażonych jest w oryginalne elementy. Są to na przykład włazy w czołgach czy gąsienice - zaznacza Artur Czaja.

Po inscenizacji o godz. 20.15 w amfiteatrze zaplanowano pokaz tańca, dalej pokaz ogni i zabawę taneczną.

Ułani na koniach
W niedzielę, ostatnim dniu Łabiszyńskich Spotkań z Historią przeniesiemy się do Smerzyna. Jak do tej pory nie odbyła się tu jeszcze żadna inscenizacja. O godz. 11 na plaży głównej rozpocznie się festyn historyczny. Czwarta i ostatnia inscenizacja o godz. 14 na dzikiej plaży. Będzie ona na tyle widowiskowa, że po raz pierwszy udział w niej wezmą ułani . Zobaczymy epizod "Polskie drogi 1939".

Imprezę zakończy polowe muzeum, pokazy kawaleryjskie i o godz. 17 koncert na łabiszyńskiej wyspie "Powróćmy jak za dawnych lat" w wykonaniu artystów z Teatru Muzycznego w Poznaniu.

Kawa lub herbata w stylowej kantynie
W ten weekend na pewno warto choć na chwilę pojawić się w Łabiszynie. Spotkania z Historią są aktualnie jedną z najlepszych imprez rekonstrukcyjnych w Polsce. Miasteczko - jego architektura - po nie wielkich przeróbkach idealnie nadaje się do odgrywania wojennych epizodów. Szczególnym miejsce pod tym względem jest właśnie młyn przy ul. Mickiewicza.
Rekonstruktorzy podczas całej imprezy nie ograniczają się tylko do udziału w inscenizacjach. Można ich spotkać w każdym zakątku miasta, a to w miasteczku polowym na rynku, willysach przejeżdżających ulicami miasta, polowym szpitalu, a tym roku - po raz drugi - także w kantynie.

Ta - warto zapamiętać - usytuowana będzie w piwnicy w młynie . Kto tu zajrzy nie pożałuje. Kantyna dopracowana jest w każdym, nawet najmniejszym szczególe - i co gwarantujemy - robi wrażenie. W kantynie napijemy się kawy i herbaty.
Spotkania mają także to do siebie, że można nie tylko dowiedzieć się kilku historycznych ciekawostek, także wszystkiego dotknąć. A sprzętu jest naprawdę dużo. A jak w tym roku wypadną ułani? O tym przekonamy się już w najbliższą niedzielę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska