Wylatowo jest miejscem, które stało się centrum spotkań ludzi zainteresowanymi zjawiskami paranormalnymi. Dlaczego?
Wszystko to za sprawą piktogramów, czyli znaków powstających w zbożu. Od 2000 roku pojawiło się ich kilkanaście. Najczęściej w formie 3 kręgów o średnicy 3 m. Od tego czasu Wylatowo stało się popularne nie tylko w Polsce.
Ostatni przypadek zobaczenia tam przybyszów z odległej galaktyki zanotowano 5 lipca 2010 roku, kiedy odbywał się Zlot Miłośników Wylatowa.
źródło: archiwum pomorska.pl
Uczestnicy byli wówczas przekonani, że świetlista kula przypominająca "przygarbionego stwora", który nad nimi przeleciał, to UFO. Ufolodzy oraz badacze zjawisk paranormalnych byli, co do tego zgodni. Nagrali nawet film, który wzbogacił zasoby niesamowitych historii z Wylatowa.
Kręgi zbożowe (znane również jako agroglify) pojawiające się w tej mogileńskiej wsi były uważane za próbę kontaktu obcych przybyszy z cywilizacją ziemską. Jednak badania ufologów potwierdziły, że nie jest to dzieło ufoludków, ale...ludzi. Piktogramy były wykonywane za pomocą desek i sznurków. Czy to oznacza, że nie mają one coś wspólnego z "kosmitami"? Raczej niewiele.
Jak się okazuje, sprawa jest dzisiaj bardziej skomplikowana niż wcześniej. Wtedy znaki interpretowano, jako formę przekazu sił obcych. Dzisiaj już trudno o powiązanie ich z zjawiskiem UFO. Dlatego Wylatowo zaczęło tracić zainteresowanie mediów, a miłośnicy wsi oczekują większej promocji ich miejscowości. Na przykład poprzez większe wykorzystywanie niezwykłych historii jakie działy się w powiecie mogileńskim.
Wylatowo to niejedyne miejsce, gdzie piktogramy zaczęły się pojawiać. W 2009 roku powstały w podbydgoskiej Strzyżawie. Źródło ich pochodzenia zostało szybko rozpoznane. Była to robota studentów.
Światowy Dzień UFO jednak ustanowiono. Obchodzony jest corocznie 2 lipca. Na upamiętnienie katastrofy UFO w Roswell w 1947 roku.
Czytaj e-wydanie »