Dziś rekordy popularności biją wśród dziewczynek imiona Julia i Oliwia. Po blisko 80. latach wróciła moda na Marysie i Zosie. Ale wciąż najpopularniejszym imieniem żeńskim w kraju jest Anna, nosi je prawie 1,1 mln Polek. Druga jest Maria - 727 tysięcy, Katarzyna - 596 tysięcy, Małgorzata - 575 tysięcy, Agnieszka - 553 tysiące.
Niesłabnącym powodzeniem
wśród chłopców cieszy się Jakub, znacznie dziś popularniejszy od Bartka czy Mateusza. Na każdym placu zabaw wystarczy wymienić imię Jaś, by przybiegło co najmniej kilku chłopców. Nikogo nie dziwi już Antek, Franek czy Staś. Ogółem wśród Polaków w każdym wieku najwięcej, bo aż 667 tysięcy jest jednak... Piotrów, Piotrków i Piotrusiów. Imię Jan, noszone przez 664 tysiące panów, zajmuje drugą pozycję przed Andrzejem - 661 tysięcy, Krzysztofem - 657 tysięcy i Stanisławem - 612 tysięcy.
- Imieniny w Polsce obchodzone
są od czasów rozbiorów, w innych krajach to święto praktycznie nieznane - mówi Wojciech Sawicki, autor wielu polskich kalendarzy, który wprowadził do nich ponad 200 nie ujętych wcześniej imion. - Włosi na przykład dowiedzieli się o imieninach dzięki Papieżowi Polakowi.
Polskie imiona mają zwykle swoje korzenie w innych krajach. Brygida ma pochodzenie celtyckie, Jadwiga germańskie, Anna hebrajskie, Magdalena to imię biblijne, Igor pochodzi z Rosji, zaś Władysław z Czech. Greckie korzenie posiada imię Agnieszka, Edward - angielskie, Izabela - hiszpańskie.
Oficjalny spis imion
obowiązywał w Polsce przez wiele powojennych lat. Był tworzony m.in. przez Wojciecha Sawickiego. Pod koniec lat 80., po wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego znoszącym wszelkie ograniczenia w nazywaniu dzieci, pojawiły się nowe imiona. Wystarczy trochę poszperać w interne-cie, by natknąć się na takie imiona męskie jak Ziemowit, Toro, Thogol, Imre czy Żyraf. Rodzice dziewczynek wykazują się jeszcze większą pomysłowością, nadając im takie imiona jak Wisenna, Noemi, Abigail, Tola, Mika, Safira, Inetta, Lea czy Adria.
I wbrew opiniom sceptyków, osoby noszące oryginalne i rzadkie imiona, są zwykle z tego faktu bardzo dumne. Większość z nas lubi przecież wyróżniać się w tłumie...