Dziś się okaże, czy egzorcyzmy zdały egzamin, to znaczy czy zwyciężył szatan czy Bóg. Zgodnie z literą prawa, poniedziałek to ostatni dzień szefowania dyrektora szpitala im. Świętej Rodziny. Jednak zdaniem obrońców ideologii profesora, cokolwiek się stanie, walka dobra ze złem trwać będzie nadal. Pomóc jej może wypędzanie diabła z tych, którzy myślą, że prawo ziemskie jest ważniejsze niż boskie. Słowem - z tych, którzy myślą inaczej.
Czytaj: Telefon może zadzwonić w każdej chwili
W naszym kraju myślenie zdroworozsądkowe wciąż walczy z pokusą zepchnięcia odpowiedzialności na siły wyższe. Na szczęście coraz częściej wygrywa rozum, bo widzimy efekty jego używania. Tak było w przypadku wynalezienia antybiotyku, tabletki antykoncepcyjnej, pierwszej operacji laserowej czy pierwszego przeszczepu serca. A także strachu rolników, którzy bali się, że po akcesji Polski krowy przestaną się cielić. Teraz potrafią wykorzystać unijne pieniądze dla dobra swoich gospodarstw, a strach przerodził się w zdroworozsądkowy dystans, który nie miesza diabła do ludzkich spraw.
Przyszła do mnie kilka lat temu wykształcona koleżanka, która potrafiła opowiadać barwne historie, oparte na tym, co wyczytała. I pyta: "słuchaj, mam straszne problemy z synem, muszę iść z nim do egzorcysty, co myślisz?" Chłopak grał po nocach w gry komputerowe. Pomyślała, że opętał go szatan, bo nic do nastolatka nie docierało. Poradziłam jej, aby znalazła mu ciekawsze zajęcie. Nie umiała. Na egzorcyzmy syn nie dał się zaciągnąć. Dziś wykorzystuje wiedzę zdobytą w grach do tworzenia własnych gier i stron komputerowych. Jego mama dopiero teraz rozumie, że syn dawno ją wyprzedził. A gdy widzi, jak sobie radzi, wie, że diabeł nie maczał w tym palców. Nie ta epoka.
Czytaj e-wydanie »