Co ciekawe, zwycięski kupon przeleżał na półce tydzień. – Moja wnuczka sprawdziła los i mówi: babciu, ten przegrał, ale na drugim kuponie wygrałaś 100 rubli – wyjaśniła zwyciężczyni loterii. Okazało się, że wnuczka się pomyliła. – Zaczęło się poszukiwanie zwycięzcy. Wtedy mąż doradził, żeby sprawdzić jeszcze raz. I okazało się, że to my wygraliśmy główną nagrodę – powiedziała Własowa.
Emerytka żyje skromnie, przyznaje, że ciężko wyżyć z emerytury, dlatego zmuszona była sobie dorabiać. Co zrobi z wygraną? Chciałaby spełnić jedno swoje marzenie. Nie zgadniecie, na co chce przeznaczyć wygrane pieniądze. Zachęcamy do obejrzenia materiału wideo.