Kasia Moś, reprezentantka Polski wystąpi jako druga w stawce 26 krajów w finale Eurowizji 2017.
Kasia Moś przyznaje, że Eurowizja to największe i najbardziej męczące wyzwanie w jej karierze. Jednak po tygodniach prób i wtorkowym półfinale jest bardzo szczęśliwa i obiecuje, że da z siebie wszystko. Polka zaśpiewa piosenkę "Flashlight". Swoim wykonaniem ponownie będzie musiała przekonać widzów i jurorów, z Europy i Australii, że zasługuje na wysokie miejsce, a może i zwycięstwo.
Tuż przed finałem Kasia Moś zwróciła się do swoich fanów i opublikowała na Facebooku wpis z apelem o wsparcie: „Kochani, to już dzisiaj – wielki finał konkursu Eurowizji. Trzymajcie kciuki i bardzo proszę was o wsparcie. Jednocześnie dziękuję za dotychczasową miłość, którą mnie obdarzyliście, bez niej byłoby mi dużo trudniej. Uwielbiam was” – napisała piosenkarka.
Z Polski nie można głosować na naszą reprezentantkę, ale warto poprosić o to rodzinę i znajomych zza granicy.
Przeczytaj: Finał Eurowizji 2017: jak głosować na Kasię Moś? Z Polski się nie da, ale...
Bukmacherzy i dziennikarze obserwujący konkurs w Kijowie nie stawiają jednak Kasi Moś w gronie faworytów do wygranej. Liderami przewidywań są reprezentacji Portugalii (Salvador Sobral "Amar Pelos Dois"), Włoch (Francesco Gabbani "Occidentali's Karma") oraz Bułgarii (Kristian Kostov "Beautiful Mess"). Czy ktoś z nich rzeczywiście zdobędzie grand-prix? To prawdopodobne, ale Eurowizja lubi też zaskakiwać.
W tegorocznym finale nie zabraknie piosenek, do których warto wrócić również po zakończeniu konkursu. Oprócz wspomnianych wyżej, to także m.in. "I Can't Go On" Robina ze Szwecji, czy "Requiem" Almy z Francji. Na scenie królować będzie język angielski, ale usłyszymy też białoruski, portugalski, węgierski i włoski.
Znajdzie się też coś dla fanów dziwactw i eurowizyjnego folkloru. To na przykład jodłujący Rumuni, dużo ognia (Armenia i Izrael), dwóch wokalistów w jednym (Chorwacja) i tańcząca małpa (Włochy).
Bez względu na to wszystko, Eurowizja znów przyciągnie przed telewizory miliony zwolenników i przeciwników... około 200 milionów na całym świecie, z czego kilka w Polsce.
Transmisja finału rozpocznie się o godzinie 21:00 w TVP1 i w internecie na stronach TVP.