Pięć lat temu tylko niewielu mieszkańców Kujaw i Pomorza stawiało na to, że europosłem zostanie przywieziony w teczce kandydat PiS Ryszard Czarnecki.
Jednak udało się za sprawą dobrego wyniku PiS w kraju i blisko 24-procentowej frekwencji w regionie. Ale od dnia wyborów Czarneckiego oglądaliśmy głównie w telewizji.
Dziś wielu z nas zadaje sobie pytanie, czy podobnie będzie ze spadochroniarzami na liście PO Jackiem Rostowskim i Otylią Jędrzejczak? Takiego kłopotu nie ma PiS - "jedynką" jest bydgoszczanin Kosma Złotowski, a drugie miejsce zajmuje prof. Andrzej Zybertowicz. Przedwyborcze sondaże dają obu tym partiom największe szanse na wprowadzenie swoich kandydatów do PE. Jeśli frekwencja w regionie wyniesie w maju ponad 20 proc., to najprawdopodobniej europosłem PiS zostanie Złotowski lub Zybertowicz.
Nie do przewidzenia są wyniki kandydatów PO. Sądząc z krytycznych głosów Czytelników szans nie mają Jacek Rostowski i Otylia Jędrzejczak, zatem najprawdopodobniej naszym eurodeputowanym może zostać Tadeusz Zwiefka. Wiele będzie zależało od tego, jak wyborcy ocenią jego pracę jako szefa kampanii PO. Kolejna niewiadoma to kandydatura Kazimierzy Szczuki z TR.
Duże szanse na zdobycie mandatu ma też Janusz Zemke z SLD. Warunkiem jest wysokie poparcie Sojuszu w skali kraju, dobra frekwencja i indywidualny wynik w regionie. Pięć lat temu poseł SLD otrzymał blisko 70 tys. głosów, a najlepszy w województwie Zwiefka z PO- ponad 80 tys.
Czytaj e-wydanie »