https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Evan prawie jak Bóg

pola
Czy to tylko kryzys wieku średniego?
Czy to tylko kryzys wieku średniego? Fot. Dystrybutor
Kiedy produkcja Universal Pictures Bruce Wszechmogący pojawiła się na ekranach kin w 2003 roku, z dnia na dzień stała się sukcesem kasowym.

Reżyser i produ- cent Tom Shadyac zrealizował kolejny film zachwycając widzów postawieniem jak zwykle zabawnych bohaterów w niezwykłych sytuacjach.

Komedia "Bruce Wszechmogący", której gwiazdą był Jim Carrey stała się przełomem w karierze Steve'a Carella (40-letni prawiczek) wcielającego się w postać głównego rywala Bruce'a - Evana Baxtera.

Cztery lata później w filmie "Evan Wszechmogący", Carell kontynuuje tę rolę i zostaje kolejnym wyznaczonym przez Boga człowiekiem, który ma wykonać skomplikowane, a przy tym zabawne zadanie.

Morgan Wszechmogący
Morgan Feeman powraca rolą Boga ingerującego w życie rodziny Baxterów w sposób, który zatrzęsie fundamentami, na których do tej pory twardo stał Evan.

Wybrany właśnie do Kongresu Evan przenosi się z Buffalo na przedmieścia Huntsville w Wirginii wraz z żoną Joan i trzema synami - Dylanem, Jordanem i Ryanem.

Po wprowadzeniu się do olbrzymiego domu położonego na wzgórzach północnej Wirginii, Evan przygotowuje się do pierwszego dnia pracy, jako kongresman z Nowego Jorku oferując Bogu modlitwę o "odmianę świata", nie wie jednak, że ten ma w stosunku do niego własne plany.

Dzięki Ci, Panie
Zaproszony do współpracy nad bardzo ważną ustawą przez jednego z najbardziej wpływowych członków parlamentu, kongresmana Longa, Evan jest pewien, że jego modlitwy właśnie zostały wysłuchane. Chociaż jego współpracownicy - asystentka Rita, szef zespołu Marty oraz stażysta Eugene - są zachwyceni możliwością pracy z Longiem, Evan zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że oddali go to od i tak już zaniedbywanej rodziny. Władza jest jednak dla niego na tyle ważna, że przyjmuje propozycję.

Władza, jaka to dziwna rzecz
Wkrótce potem zaczynają się dziać dziwne rzeczy i życie skupionego na sobie kongresmana zostaje przewrócone do góry nogami. Otrzymuje tajemnicze przesyłki ze starożytnymi narzędziami, podążają za nim różne gatunki ptaków. Jego zdziwienie osiąga jednak szczyt wraz z pojawieniem się obcego człowieka, który twierdzi, że jest Bogiem i ma dla niego zadanie: Evan musi zbudować arkę, aby przygotować swoich przyjaciół i rodzinę na olbrzymią powódź.

Arka dla opornych
Przy pomocy synów i pierwszego wydania poradnika "Budowanie arki dla opornych", Evan zaczyna budować statek, nie zdając sobie sprawy z tego, co znaleźć się ma w jego wnętrzu. Ku jego olbrzymiemu zdziwieniu zaczynają pojawiać się w jego otoczeniu pary zwierząt wszystkich gatunków i rozmiarów. Ostatecznie boski zwierzyniec wypełnia otaczający jego dom las.

Pióra i futra
Miliardy kropel wody
nie były jedynym zadaniem zespołu efektów specjalnych pracujących nad filmem "Evan Wszechmogący". Podczas, gdy prawdziwe zwierzęta zachowywały się stosunkowo dobrze na planie, należało jeszcze przygotować mnóstwo stworzeń komputerowych, po to aby nadać odpowiedniej głębi i wymiaru, jakiego wymagała biblijna opowieść.

I nie tylko to się zmienia. Zawsze elegancki i schludny Evan przeobraża się na oczach zszokowanej żony w ledwie rozpoznawalnego dziwaka z brodą, długimi włosami i powłóczystej szacie. Co więcej, nie ma żadnych szans na powstrzymanie brody, która rośnie… i rośnie.

Po mnie choćby potop
Mimo tego, że znajduje się na krawędzi stracenia wszystkiego, co do tej pory było dla niego cenne, Evan kontynuuje przygotowania do powodzi, która albo zniszczy kraj albo okaże się tylko wytworem jego wyobraźni. I kiedy wszyscy wokół niego potrząsają tylko głowami, bohater sam musi dowiedzieć się czy właśnie przeżywa kryzys wieku średniego czy naprawdę jest zaangażowany w coś o biblijnych proporcjach…

Woda leje się z ekranu
Efektami wizualnymi w filmie zajął się doświadczony Douglas Smith (Gwiezdne wojny, Star Trek: The Motion, Dzień niepodległości). "Ten projekt był wyjątkowo ambitnym zadaniem… i olbrzymim technicznym wyzwaniem. Potop i komputerowo wygenerowane zwierzęta musiały być jak najbardziej wiarygodne na ekranie.

Zresztą bardzo podobała mi się możliwość ponownego opowiedzenia historii arki Noego".

Wykreowaniem na ekranie zjawiska powodzi, która jest bohaterem zapierającego dech w piersiach finału filmu zajął się gigant efektów wizualnych firma Industrial Light & Magic (ILM). Zespołowi 80 osób zajęło ponad rok przygotowanie ujęć wody na potrzeby filmu.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska