https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ewa Lewandowska we Włocławku(foto)

RENATA KUDEŁ
fot. Łukasz Daniewski
Ewa Lewandowska, finalistka programu "Mam talent", promowała swoją debiutancką płytę we włocławskim Empiku.

Ewa Lewandowska we Włocławku

Grupka wielbicieli Ewy Lewandowskiej, niedowidzącej bydgoszczanki, która dotarła do finału programu "Mam talent", gorąco przywitała ją we włocławskim Empiku. Ada Klepczarek i Zuzia Fol, uczennice Szkoły Podstawowej nr 20, które wybrały się do Empiku, by kupić świąteczne prezenty, stanęły w kolejce po autograf.

- Lubię panią Ewę - mówi Zuzia. - To niesamowita osoba. Choć nie słucham często muzyki klasycznej, doceniam jej talent w tej dziedzinie. Także Ada jest zachwycona finalistką programu "Mam talent". - Pięknie śpiewa i jest bardzo miła - twierdzi. Obie dziewczynki dostały zdjęcie z autografem wokalistki oraz świątecznymi życzeniami.

Ewa Lewandowska przyznaje, że wciąż ogromnie cieszą ją takie spotkania z przyjaznymi ludźmi. Na ile zmieniło się jej życie po występie w programie "Mam talent"? - Wszystko się zmieniło - mówi pani Ewa.

- Flesze, wywiady, telefony od dziennikarzy... i dowody sympatii od tych, którzy lubią mój śpiew. To ostatnie to największy plus programu "Mam talent" - przyznaje. - Stałam się rozpoznawalna, wiele osób życzy mi powodzenia, gratuluje. Zaznałam jednak także wiele złośliwości od in-ternautów, którzy zarzucili mi między innymi, że gram na uczuciach i że nie jestem amatorką, więc mam przewagę nad innymi wykonawcami...

Pani Ewa postanowiła nie czytać wpisów na swój temat, bo jest to, jej zdaniem, ciemniejsza strona popularności. - Tak naprawdę nie zależy mi na rozgłosie - twierdzi wokalistka. - Chcę robić to, co lubię i sprawiać radość innym ludziom. Taka też - sprawiająca radość - jest debiutancka płyta pt. "Idą święta". Ewa Lewandowska wykonała na niej najpiękniejsze kolędy. Włożyła wiele serca w nagranie. - Zakochałam się w każdym wykonaniu, w każdym utworze - mó- wi. Ta płyta, jak deklaruje wykonawczyni, ma być podziękowaniem dla tych, którzy wspierali ją podczas konkursu "Mam talent".

- Dla mnie jest też powodem do przywołania miłych wspomnień, które wiążą się ze świętami - mówi. - Pamiętam, kiedy zaczęłam tracić wzrok dostałam w prezencie coś czerwonego. Marzyłam o piłce do koszykówki i po cichu miałam nadzieję, że znajdę ją pod choinką. Tymczasem był to bardziej praktyczny prezent - czerwony płaszczyk. Ale też bardzo mi się spodobał i długo mi służył.

Plany na przyszłość? - Bogate! Przede wszystkim ktoś zaproponował mi współpracę, niestety, jestem zobowiązana do dyskrecji. Ale to może być bardzo owocna współpraca - mówi Ewa Lewandowska. - Ponadto liczę na wydanie kolejnej płyty, takiej, jakiej w Polsce nikt jeszcze nie wydał - marzy pani Ewa.

Czytelnikom "Gazety Pomorskiej", za naszym pośrednictwem, finalistka programu "Mam talent" składa najserdeczniejsze życzenia ciepłych i radosnych świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego Nowego Roku.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska