Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fałszywe alarmy - głupota młodych, wina starych

Rozmawiał ADAM WILLMA
Dr Urszula Sajewicz-Radtke, psycholog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Sopocie
Dr Urszula Sajewicz-Radtke, psycholog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Sopocie nadesłane
Za fałszywimi alarmami stoi człowiek, który nie uzyskał od rodziców odpowiedniej uwagi - dr Urszula Sajewicz-Radtke, psycholog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Sopocie.

- Fałszywe alarmy to setki wyjazdów policji i straży pożarnej rocznie. Kilka dni przed wczorajszymi zdarzeniami ujęto sprawców z Żor i Częstochowy. Profil żartownisia jest zwykle podobny - nastolatek lub młody mężczyzna. Gdybyśmy mieli typować sprawców wczorajszych wydarzeń - kto zabawił się informacjami o ładunkach wybuchowych?
- To trudne pytanie, bo ciężko stworzyć jeden rys osoby, w głowie której rodzą się takie pomysły. Trzeba byłoby się zastanowić nie tyle nad tym, w jakim wieku jest taka osoba, co nad zespołem cech osobowości i temperamentu. Na pewno była to osoba z dużą potrzeba stymulacji, wysokoreaktywna. To ktoś, kto - żeby utrzymać równowagę pomiędzy ilością bodźców, które utrzymuje, a stanem równowagi wewnętrznej - potrzebuje intensywnych przeżyć. W toku rozwoju taka osoba musiała nabyć potrzebę bycia zauważaną. To ktoś, kto ma przekonanie, że może być doceniony tylko przez zewnętrzne działania, a nie przez swoje kompetencje i umiejętności. Mówimy o specyficznym układzie cech, z którymi się rodzimy i tych, które nabywamy.

Przeczytaj również: Zatrzymano mężczyznę podejrzewanego o fałszywe alarmy [wideo]

- W czasach, w których się wychowałem, mówiło się o takich żartownisiach, że to ludzie, których rodzice za rzadko sięgali po pas.
- W innych czasach się wychowywaliśmy. Pas był metoda wychowawczą, zdaniem niektórych - skuteczną. Do dziś zresztą stykam się z takim przekonaniem: "ja byłem lany i wyrosłem na dobrego człowieka, więc ja też sięgam po pas". Według mnie za tymi alarmami stoi człowiek, kto nie uzyskał od rodziców odpowiedniej uwagi na wysyłane przez siebie sygnały. Taka osoba wybiera coraz bardziej widowiskowe działania tylko po to, aby być zauważona. Sposób myślenia młodego człowieka jest bardzo specyficzny - ważne jest dla niego to, czy rodzic zwraca na niego uwagę - i nie ma większego znaczenia czy krzyczy, czy głaszcze po głowie. To paradoks.

- Niestety, rachunki za te wyczyny przychodzą zwykle do rodziców...
- I dobrze! To uczy konsekwencji. Za głupie pomysły trzeba płacić. Dlaczego płacić mielibyśmy pan i ja? Oczywiście, nie spodziewam się, że te rachunki wybiją z głowy podobne pomysły innym młodym ludziom. Dlaczego? Dlatego, że w Polsce na żadnym poziomie edukacji nie uczy się, jak wychowywać dzieci. Więc musimy ponosić konsekwencje tego braku. Musimy uczyć dzieci nie tylko odpowiedzialności, ale i odpowiedniego korzystania z technologii, w otoczeniu których żyją.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska