Gdy przyjechał patrol, mężczyźni byli wulgarni i agresywni, a przy samochodzie leżały puste butelki po piwie.
Podczas interwencji policjanci zauważyli, że jeden z mężczyzn ma ranną dłoń. Jego ubranie było od krwi. Mężczyzna mówił, że trzy godziny temu przewrócił się na rowerze. Wezwano pogotowie, które udzieliło pomocy młodemu mężczyźnie.
Ranny 17-latek był pijany, a że nie był pełnoletni, to patrol przewiózł go do fordońskiego komisariatu, aby przekazać go rodzicom. Policjantka, zajmująca się nieletnimi, rozpoznała młodzieńca. To było w czwartek rano.
Okazało się, że chłopak podał fałszywe dane, bo poszukiwał go młodzieżowy ośrodek wychowawczy. Badanie alkomatem wykazało u niego 2 promile alkoholu w organizmie.
Na tym jednak nie koniec. Funkcjonariusze szybko wytypowali zatrzymanego 17-latka do zdarzeń, które miały miejsce wcześniej, w nocy ze środy na czwartek. W tej sprawie fordońscy policjanci przyjęli zawiadomienia dotyczące uszkodzenia trzech samochodów zaparkowanych blisko miejsca zatrzymania nastolatka. Auta miały powybijane szyby.
Chłopak usłyszał zarzut przestępstwa uszkodzenia mienia. Łączne straty oszacowano na ponad 3500 złotych. Młody bydgoszczanin dodatkowo odpowie przed sądem za popełnione wykroczenia, w tym za podanie fałszywych personaliów.
Zobacz też tragiczny wypadek w regionie:
Tragedia pod Toruniem. Zginęła matka z synkiem [zdjęcia]
Pogoda na dziś, 26 marca (źródło TVN/X-News):