Pierwsza z nich to "Impresje z Rodos". Złożyły się na nią fotografie, na których dominuje jeden kolor w wielu odcieniach.
- Zdjęcia robiłem aparatem cyfrowym, z funkcją przetwarzania kolorów. Dzięki temu, już na etapie fotografowania mogłem realizować swoje wizje. Nie ma w tym żadnej ingerencji komputera - mówi Zdzisław Dados i dodaje: - Te zdjęcia są sielankowe, bo cała wyprawa była odpoczynkiem.
Druga wystawa - "Powrót do Kansas City" - to zdjęcia z lat 80., kiedy autor przebywał w Stanach Zjednoczonych. Zdjęcia przeleżały na półce blisko dwadzieścia lat. - Fotografia to takie dziwne medium dzięki, któremu można wracać do przeszłości. Gdy zacząłem kopiować te zdjęcia przywołały one w mojej pamięci kolejne obrazy, kolejne przeżycia. Wracały chwile wydawałoby się zapominane - mówi Zdzisław Dados. - Byłem zafascynowany odmiennością Ameryki. Na początku wszystko było tam dla mnie nowe. Na moich zdjęciach nie zabrakło krytycznego spojrzenia na wszystko, co mnie wówczas otaczało.
Zdjęcia oglądać można w klubie "Centrum", przy ul. Moniuszki 13. Ekspozycja czynna będzie do połowy kwietnia.
Fot. PIOTR BILSKI
(aka)

Zdzisław Dados, autor zdjęć potrafi o nich bardzo barwnie opowiadać
W spółdzielczym klubie "Centrum" czynne są dwie wystawy fotograficzne Zdzisława Dadosa.