Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Franek zamieszka z rodziną zastępczą

Katarzyna Fus [email protected] tel. 56 61 99 926
Dziecko obecnie przyjmuje antybiotyki, bo ma lekkie zapalenie górnych dróg oddechowych. Jego zdrowiu jednak nic nie zagraża.
Dziecko obecnie przyjmuje antybiotyki, bo ma lekkie zapalenie górnych dróg oddechowych. Jego zdrowiu jednak nic nie zagraża. Lech Kamiński
Sąd zdecydował: noworodek znaleziony tydzień temu w kościele, zostanie umieszczony w zawodowej rodzinie zastępczej. Później, prawdopodobnie, chłopiec trafi do nowych rodziców.

Jeszcze przez kilka dni noworodek znaleziony na toruńskiej Starówce w kościele pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, pozostanie w szpitalu. Dziecko obecnie przyjmuje antybiotyki, bo ma lekkie zapalenie górnych dróg oddechowych. Jego zdrowiu jednak nic nie zagraża.

Przeczytaj także:Franka znaleźli w toruńskim kościele. Co dalej z maluchem?

Jeszcze w zeszłym tygodniu Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie wystąpił do sądu o wydanie w trybie pilnym decyzji o umieszczeniu chłopca w zawodowej rodzinie zastępczej. - Mamy kilka takich rodzin, to są osoby dobrze nam znane - mówi Olga Okrucińska, rzecznik toruńskiego MOPR. - Później chłopiec trafi zapewne do rodziny adopcyjnej.

Wczoraj sąd rejonowy przychylił się do wniosku. Gdy tylko chłopiec wyzdrowieje, zostanie umieszczony w rodzinie zastępczej. Jak informuje sąd postanowienie ma charakter tymczasowy. Przypomnijmy, chłopca znalazł jeden z parafian, który przyszedł na mszę świętą do kościoła. Dziecko ktoś pozostawił w torbie tuż przy drzwiach. Dziś, przy jego łóżeczku w szpitalu wisi karteczka z napisem NN, ale pielęgniarki nadały mu imię Franciszek. Na cześć nowego papieża. Noworodek został też ochrzczony w szpitalu przez kapłana, który opiekuje się tą placówką zdrowia.

Na razie nie wiadomo, kto zostawił dziecko. Policja wciąż poszukuje jego matki. Funkcjonariusze czekają też na informacje od świadków. Dziecko prawdopodobnie pozostawiła matka lub ktoś jej bliski, bo do szpitala malec trafił w drugiej dobie życia.

- Szkoda, że dziecko nie trafiło do naszego Okna Życia - żałuje ks. Józef Nowakowski. - Wówczas procedura adopcyjna jest znacznie łatwiejsza, bo przyjmuje się, że matka przynosząc tam dziecko zrzeka się od razu praw.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska