Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupski sanepid bada podejrzane ampułki

Magdalena Olechnowicz
Fot. stock/archiwum
We wszystkich punktach szczepień sanepid zalecił wstrzymanie podawania szczepionek określonych serii. Chodzi o te dla najmłodszych dzieci przeciw żółtaczce, krztuścowi, błonicy i tężcowi oraz zakażeniom powodowanym bakterią Hib.

Niektórzy pacjenci słupskich poradni zostali odesłani do domu.

- Poszłam zaszczepić trzymiesięczną córkę, ale na miejscu dowiedziałam się, że szczepionek nie ma, bo wycofał je sanepid. Kazano mi pytać o nie za jakiś czas - mówi nasza czytelniczka (nazwisko do wiadomości redakcji), której dziecko jest pacjentem poradni pediatrycznej przy ul. Lelewela.

Nie chodzi jednak tylko o tę jedną poradnię. - Zgodnie z zaleceniem Głównego Inspektora Farmaceutycznego wstrzymaliśmy określone serie szczepionek we wszystkich punktach szczepień. Są podejrzenia, że nie mają one spełnionych wymagań jakościowych. Ich badania potrwają dwa, trzy miesiące.

Jeśli okaże się, że są w porządku, zostaną przywrócone - mówi Helena Racław, pracownik epidemiologii słupskiego sanepidu. - Chodzi o jedną serię szczepionki WZW B dla dzieci, jedną serię DTP przeciw krztuścowi, błonicy i tężcowi oraz jedną serię ACT-HIB przeciw zakażeniom bakterią Hib - mówi.

Jednak zdaniem pani Racław, poradnie nie powinny odsyłać dzieci. - W każdej chwili można u nas w sanepidzie pobrać inne serie tych samych szczepionek. Jeśli poradnia nie miała właściwych szczepionek, to jest to tylko jej wina. Po prostu ktoś ich nie zamówił - wyjaśnia Racław.

- Jeszcze w tym samym dniu, kiedy otrzymaliśmy rozporządzenie o wstrzymaniu szczepionek, w ciągu godziny dostarczyliśmy inne dobre serie na oddział noworodków szpitala w Ustce - dodaje.

O wstrzymaniu szczepionek wiedzą też wszystkie apteki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza