Dla młodego pięściarza z Chojnic, wychowanka Boxing Team Chojnice, a od niespełna roku pięściarza zawodowego (najmłodszy w Polsce) związanego zawodowo kontraktem z Rocky Boxing Promotion, to duże zaskoczenie i rozczarowanie.
- Gala, podczas której miał walczyć Kewin Gruchała nie odbędzie się w ERGO ARENIE. Organizator odwołał to wydarzenie - poinformował nas jako pierwszy Bartosz Tobieński, dyrektor ds. PR i rzecznik prasowy Ergo Areny.
Postanowiliśmy tę informację sprawdzić u źródła.
Tytoń bez akcyzy został przejęty przez policję
- Rzeczywiście, gala nie odbędzie się - potwierdza "Pomorskiej" Dariusz "Tiger" Michalczewski. - Na podjęcie tej decyzji złożyło się wiele wątków, ale odwołujemy galę przede wszystkim z powodu braku porozumienia z telewizją Polsat. Nie wiem, dlaczego, ale podobno zmieniła im się ramówka i nie chcieli wyemitować gali na otwartym kanale. Potem, jak w dominie, posypało się wiele innych rzeczy. Stąd wydarzenie nie dojdzie do skutku.
Michalczewski żałuje, że do porozumienia nie doszli, ponieważ podczas gali planowany był również jego benefis.
- Pech! Gale odwołujemy po raz drugi - potwierdza, gdy przypominamy o tym, że miała odbyć się kilka miesięcy temu, ale odwołano ją z powodu śmierci po śmierci trenera Andrzeja Gmitruk - szkoleniowca Izu Ugonoha. - Przede wszystkim szkoda mi chłopaków, którzy mieli wejść do ringu, ponieważ oni już się do tego przygotowują. Oni nie powinni się martwić o to, czy impreza się odbędzie czy nie, a po prostu boksować, wykonywać swoja pracę. Takie zamieszanie temu nie służy.
Michalczewski przyznaje, że nie ma żalu do Polsatu.
- Są rzeczy ważne i ważniejsze - mówi "Tiger". - Jeśli mam coś organizować na pół gwizdka, to wolę w ogóle. Dla mnie zawsze liczy się przede wszystkim sport. Dziś jednak są takie czasy, że musi być przy tym całe show. Tak, jak podczas gal KSW.
Dariusz Michalczewski zapewnia, że jeśli w tym roku w Chojnicach odbędzie się gala bokserska, to on na niej się pojawi. Choćby dlatego, że bardzo wierzy w Kewina Gruchałę.
- On mi przypomina mnie samego, gdy zacząłem boksować zawodowo - zdradza "Tiger". - Chociaż ja, będąc w jego wieku, byłem jeszcze amatorem. Jest pełen pokory, szacunku, a przede wszystkim jest prawdziwy. Mówi co myśli, swoimi słowami, nie zastanawia się by brzmieć ładnie, ale być szczerym. Zobaczymy, jakie będzie osiągał wyniki, ale myślę, że można z nim wiązać nadzieje, bo chłopak ciężko trenuje. To materiał na dobrego zawodnika. Ważne, by był dobrze prowadzony.
Podczas tucholskiej gali Dariusz Michalczewski miał okazję obserwować Kewina i innych podopiecznych Marcina Gruchały, szkoleniowca Boxing Team Chojnice.
- Ludzie budują atmosferę, a w Tucholi frekwencja bardzo dopisała, widać, że jest niedosyt boksu - mówi Dariusz Michalczewski. - Chojnicki trener szkoli na dobrym poziomie. Nawet te najmłodsze dzieci zaprezentowały się w ringu świetnie.
Marcin Gruchała cieszy się z komplementów, ale nie kryje rozżalenia. Tym bardziej, że obejrzeć Kewina w gdańskim ringu wybierało się około pół tysiąca chojniczan.
- Bardzo mi przykro, że gala została odwołana - mówi Marcin Gruchała. - Straciliśmy czas na przygotowania i pieniądze. Kewin trenował pod gdańską walkę od miesiąca. Teraz niestety będzie miał niezagospodarowany okres, a mógł przyjąć inna ofertę i walczyć w innym miejscu. Do maja ma pauzę, wówczas zaprezentuje się podczas gali organizowanej w Kościerzynie przez Rocky Boxing Night. Jedyny plus, że na tę galę będzie bliżej kibicom.
Sportowe Wydarzenie Weekendu - odcinek 5: KKP Bydgoszcz walczył o półfinał.