Centrum handlowe u zbiegu ulic Twardzickiego, Pelplińskiej i Skarżyńskiego otwarto niespełna dwa lata temu. Właścicielem była bydgoska spółka Wena Sport Factory. Inwestor, krótko po otwarciu kompleksu, sprzedał go firmie Tritax Polska z Warszawy. Zarządcą jest inne warszawskie przedsiębiorstwo, Savills.
W galerii handlowej miało działać około 30 sklepów. Teraz jest kilkanaście. I sporo lokali do wynajęcia. - Splajtowały między innymi salon mody, kawiarnia, sklep zoologiczny. Nie ma Domaru, który zajmował całe najwyższe piętro - mówi Czytelniczka z Fordonu. - Może chodzi o koszty wynajmu? Handlowcy twierdzą, że przegrywają z konkurencją. W pobliżu jest targowisko, inne markety. Może centrum plajtuje?
Właściciel galerii jest za granicą. Wczoraj był dla nas nieuchwytny. Na urlopie jest też administratorka. Pracownicy administracji stanowczo zaprzeczają jednak, by kompleks bankrutował.
Do sprawy powrócimy.
Udostępnij
