Stanisław Orzechowski z Grochowalska: - Gdzie są teraz ci wszyscy wielcy solidarnościowcy, którzy z Wałęsą walczyli o honor Polaków? Co w sprawie gdyńskich stoczniowców robi prałat Jankowski? Ludzie są zwalniani z pracy. Traktuje się ich w skandaliczny sposób.
Marian z Grudziądza: - Podziękujmy "Solidarności" za to, że robotnik, na którego plecach tyle ludzi porobiło kariery i zbiło fortuny dziś w ogóle się nie liczy. Stoczniowcy, dzięki którym zaczęły się kiedyś przemiany w naszym kraju teraz sami zostali zgnębieni i zastraszeni. Nie takiej Polski chcieliśmy.
Kazimierz z Sępólna Kujawskiego: - Dyskusja na temat wizyty premiera Kalinowskiego w Brukseli jest niepotrzebna. To jasne, że prowadził on tam rozmowy jako wicepremier, a nie jako szef PSL-u.
Aniela z Włocławka: - Niedługo będę miała operację. Lekarze uprzedzili mnie, że muszę - za własne pieniądze - zaszczepić się przeciwko żółtaczce. Jestem emerytką. Co miesiąc płacę składkę na ubezpieczenie zdrowotne. Uważam, że ponoszenie dodatkowych kosztów na służbę zdrowia to skandal. Po co my w ogóle płacimy składki?
Krzysztof Pączka z Chojnic: - Prezydent Kwaśniewski marzy o Europie ojczyzn. Mnie się wydaje, że właśnie teraz mamy taką Europę. Natomiast po przejęciu wszystkich krajów przez Unię będziemy mieli jeden kraj, z jedną stolicą. Najgorsze, że tylko mała grupa będzie miała wysokie dochody
Karol z Włocławka: - W kampanii wyborczej Leszek Miller obiecał, że ubogich otoczy opieką. A tymczasem odebrał im ostatnie przywileje, natomiast zadbał o interesy parlamentarzystów. Mam prawo przypuszczać, że premier Miller chroni kolegów. Dlatego woli ściągnąć pieniądze od biednych, bo oni nie będą protestować. Do czasu.
Opinie prezentowane przez Czytelników w tej rubryce nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
"Gazeta", słucham!
bezpł. infolinia 0 800-170-755 E-mail: [email protected]