"Gazeta", słucham!

     Krzysztof z Grudziądza: - Ministrowi zdrowia życzę wszystkich plag egipskich, ministrowi pracy - aby musiał żyć z marnej polskiej, w żadnym wypadku nie rządowej - renty, szefom Ligi Polskich Rodzin - aby przestali bzdury opowiadać w telewizji a rzeczywiście zajęli się problemami polskich rodzin. Tym z Prawa i Sprawiedliwości - aby przejrzeli na oczy i przestali gonić komunistów, a zajęli się dniem dzisiejszym.
     Roman Jankowski z Kowala: - Mój syn po raz drugi nie zdał egzaminu na prawo jazdy. Popełnił jakiś drobny błąd. Egzaminujący też jednak nie są bez grzechu. W tym samym czasie, kiedy syn prowadził samochód, egzaminator kilkakrotnie odbierał telefon komórkowy.
     Tadeusz z Bydgoszczy: - Jestem za tym, aby ograniczyć prawo do dorabiania przez emerytów, przyznając je tylko tym najbiedniejszym. Mam emeryturę. I pracuję. W tym samym czasie mój wnuk, po wyższych studiach bezskutecznie szuka pracy. Wolałbym nie pracować, ale pod warunkiem, że wnuk miałby pracę. Teraz muszę wspomagać rodzinę finansowo.
     Rozalia Szproch z Pruszcza: - Z tego, co mówi minister zdrowia wynika, że jego rodzina w ogóle nie choruje. Bo nie ma on zielonego pojęcia ile kosztują w Polsce lekarstwa. Jestem po mastektomii, mam cukrzycę i nadciśnienie, osteoporozę. A do tego emeryturę - 520 złotych miesięcznie. Z tymi pieniędzmi nie ma w ogóle po co wchodzić do apteki.
     Roman z Włocławka: - Dlaczego ludziom, którzy są bohaterami afer finansowych nie konfiskuje się majątków, dlaczego są oni nietykalni? W konsekwencji my, biedni i uczciwi ludzie musimy odpowiadać za nieuczciwość innych. A może w naszym kraju bogaci mają inne prawa. I nie ważne czy majątek zdobyli uczciwie czy na drodze przestępstwa.
     Czytelniczka z powiatu rypińskiego: - W sklepach pojawiły się wielkanocne ozdoby, telewizja daje już świąteczne reklamy. Uważam, ze należałoby sobie dać z tym spokój. Bo to tylko naigrywanie się z tych, którzy się cieszą jeśli w ciągu dnia mają do zjedzenia chociaż parę kawałków chleba. Do tego już doszło w naszym kraju.
     Anna Kowalska z Wagańca: - Mimo że sama jestem rencistką, chciałabym aby ludzie którzy już odbierają świadczenia z ZUS-u nie mieli prawa do pracy. Oczywiście w obecnej sytuacji, gdy mamy tak duże bezrobocie. Emerytury czy renty są mizerne, ale zawsze to jakieś pieniądze. Tymczasem wiele osób, z dyplomami, ze świadectwami ukończenia szkół zawodowych bezskutecznie szuka zajęcia. Powinnyśmy pomyśleć o młodych, dać im szansę.
     Opinie prezentowane przez Czytelników w tej rubryce nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.