Lidka z Torunia: - Nie interesują mnie motywy, dla których PSL głosowało przeciwko winietom, ale cieszę się, że tak się stało. Rząd Millera nie ma żadnego pomysłu na rozruszanie gospodarki, poza ściąganiem pieniędzy z umęczonego społeczeństwa. Władza sama nie zaciska pasa, nie ogranicza wydatków, pieniądze podatników są albo marnotrawione, albo rozkradane. Wystarczy codziennie czytać prasę, by się o tym przekonać.
Bogusław z Bydgoszczy: - Wicepremier Pol powinien podać się do dymisji i to nie tylko za winiety. Niby wynegocjował w Moskwie ograniczenie dostaw gazu z Rosji, ale kosztem obniżenie ceny tranzytu gazu przez Polskę.
Andrzej z Włocławka: - Oglądałem program "Na żywo" i jestem przerażony bezwzględnością prokuratorów, okrucieństwem policji. Oto niewinny człowiek zostaje brutalnie zatrzymany przez stróżów prawa (!), skuty, pobity na oczach dzieci i żony. Niestety, w Polsce swą dwa rodzaje sprawiedliwości - pobłażliwa dla bogatych przestępców i okrutna dla szarego obywatela.
Bolesław z Bydgoszczy: - Oburzony jestem na pana Kalisza. Czy on nie wiedział, że komisja śledcza to poważna sprawa i nie potrafił przewidzieć, że pełniąc tyle innych funkcji nie podoła obowiązkom? Jeśli był tak lekkomyślny, powinien ponieść konsekwencję. Ta komisja to nie przedszkole, w którym można oddać zabawki i wrócić do mamy.
Janka z Bydgoszczy: - Ważą się losy TORBYDU. Szkoda byłaby wielka, gdyby ten obiekt trzeba było zamknąć. W latach sześćdziesiątych często chodziłam z dziećmi na ślizgawkę i pamiętam, że odbywały się tam także koncerty, wspaniałe rewie na lodzie. Warto wrócić do sprawdzonych pomysłów.
Ewa z Grudziądza: - Nawet jeśli komisji nie uda się ustalić prawdy kto stał za Lwem Rywinem, spełniła ona historyczną rolę. Pokazała jak rządzeni jesteśmy przez kolesiów, jaki jest rozmiar powiązań prywatnego biznesu ze sferami rządowymi. Te rauty, spotkania, wspólne wędkowanie, a potem czerpanie korzyści z układów.
Opinie prezentowane przez Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
