Czytelnik z Bydgoszczy: - Co rusz ktoś wpada w Polsce na pomysł budowy kolejnego pomnika. U nas ma to być pomnik króla, w Toruniu wymyślono pomnik kultowego filmu "Rejs". Wokół tyle biedy i przede wszystkim na jej likwidację powinny być przeznaczane pieniądze. Chyba że pomysłodawca zdecyduje się sfinansować budowę. A radnym przy okazji proponuję hasło: "Nie pomniki, a chodniki" - i już będzie lepiej.
Czytelnik z Bydgoszczy: - Zamiast zajmować się zastępczym tematem, jakim z pewnością jest szum wokół holenderskiego statku, podejmujcie to, co naprawdę boli obywateli - nierówność wobec prawa, bezrobocie. Chętnie przeczytam np. kiedy ksiądz Rydzyk zacznie płacić podatki.
Irena z Bydgoszczy: - Dzieci mają prawo do życia, nawet gdy matka nie ma co jeść. Są przecież osoby, które chętnie zaadoptują odrzucone przez rodziców dziecko. A gazety nie powinny zamieszczać ogłoszeń gabinetów ginekologicznych, zawierających zaszyfrowane informacje o możliwości dokonania tam aborcji.
Daniela z Chełmna: - Oglądałam Tygodnik Polityczny Jedynki. Jestem pełna uznania dla red. Kwiatkowskiego, że podjął tak trudny temat jak aborcja, także dla kobiet, które odważnie i rzeczowo zabierały głos. Z zażenowaniem natomiast patrzyłam na posłów Strąka i Zawiszę, którzy zachowywali się poniżej poziomu, stroili miny, ich wypowiedzi były pełne pogardy dla pań. Wstyd, że tacy ludzie reprezentują nas w parlamencie.
Mira z Torunia: - W telewizji usłyszałam, że członkowie Młodzieży Wszechpolskiej oblali farbą kobiety zmierzające w kierunku holenderskiego statku. Czy ci chuligani zostali zatrzymani przez policję, czy zostaną zmuszeni do finansowego zadośćuczynienia za wyrządzoną szkodę? Tego wyjaśnienia zabrakło. A ponoć żyjemy w demokratycznym kraju.
Wojciech Ułanowski z Grudziądza: - Trzykrotnie wysyłałem do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wypowiedzenie płacenia abonamentu i nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Gdyby wszyscy obywatele przestali płacić, może w ten sposób doprowadziłoby się do porządków na górze, wyrzucenia z Rady pana Czarzastego i innych, którzy robią tam co chcą.
Lech Żurawski z Bydgoszczy: - Okazało się, że szkoła w Szafarni pracuje legalnie. Dobrze, że zwyciężyło dobro dzieci. Tylko dlaczego wojewoda tak długo zwlekał, czyżby się obawiał lokalnego barona?
Opinie prezentowane przez Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
