Czytelnik z Bydgoszczy: - Mam wątpliwości czy PKP rzeczywiście zależy na pasażerach. W sobotę o godz. 19.30 wyjeżdżałem z żoną i dzieckiem z Gdyni do Bydgoszczy. Wagon był brudny, okna się nie domykały. Kierownik pociągu pytany, dlaczego każe się nam jechać w tak podłych warunkach powiedział, że to nie on decyduje, tylko dyrekcja. A w ogóle go to nie obchodzi. Nie dziwię się, że PKP ma coraz gorszą sytuację finansową. Przy takim podejściu do pracy i klientów inaczej być nie może.
Marian z Inowrocławia: - W Ameryce i Kanadzie zgasło światło, a w Polsce z tego powodu podniesiono larum. Jestem ciekawy czy gdyby w naszym kraju doszło do awarii systemu energetycznego, na drugiej półkuli sprawie tej poświęcono by tyle samo czasu radiowego i telewizyjnego oraz miejsca w gazetach, co u nas. Mogę się założyć, że pies z kulawą nogą by się tym tam nie zainteresował.
Czytelniczka z Bydgoszczy: - Dziękuję "Pomorskiej" za zajęcie się sprawą Krwawej Niedzieli z września 1939 roku. Dzięki wypowiedzi doktora Janusza Kutty na temat udziału Polaków i Niemców w tej tragedii uspokoiłam się trochę po rewelacjach, jakie bydgoszczanom zafundował w ubiegłym tygodniu profesor Włodzimierz Jastrzębski z Akademii Bydgoskiej. Za wydarzenia w pierwszym miesiącu wojny moja rodzina zapłaciła wysoką cenę. Zawsze wiedzieliśmy, że to z winy Niemców. Nie rozumiem, dlaczego pan Jastrzębski chce nam co innego wmówić. Jaki ma w tym interes?
Czytelnik z Włocławka: - Jestem za tym, aby szczególnie ostro karać tych, którzy nie wahają się atakować policjantów. Czas najwyższy, aby środowisko przestępcze miało przed policjantami taki respekt, jak to jest we Francji czy USA.
Krzysztof z Torunia: - Telekomunikacja zatrudnia mistrzów w wyciąganiu od ludzi pieniędzy. Kiedy słyszę, jakie stawki obowiązują za połączenia na Zachodzie, szlag mnie trafia. Tam ludzie przy o wiele wyższych dochodach, mają o wiele niższe od nas rachunki. Bo żadnych bzdur się im nie dolicza. Mam nadzieję, ze po wejściu do Unii Europejskiej wreszcie ktoś Telekomunikację sprowadzi na ziemię.
Czytelnik z Bydgoszczy: - Znowu wmawia się nam, że czas najwyższy, aby wprowadzić podatek katastralny. Zgodziłbym się na to, ale pod jednym warunkiem. A mianowicie, gdyby zastosowano go tylko wobec właścicieli bogatych rezydencji. No bo jak sobie poradzą z tym podatkiem emeryci, mieszkający w ledwo trzymających się pionu domkach? Ich nie stać na remont, na ogrzewanie, a co dopiero na podatek. Czy tego nikt nie bierze pod uwagę?
Czytelnik z Bydgoszczy: - Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie przetrzymuje nasze pieniądze, bo z odsetek utrzymuje masę zbędnych urzędników. Nic dziwnego, że członkowie zarządu Fundacji zarabiają więcej niż prezydent. Nasze pieniądze uważają za swoje.
Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
