Krystyna z Bydgoszczy: - Sądziłam, że Platforma Obywatelska to poważna partia. Tymczasem okazuje się, że interes prywatny przedkłada ponad dobro Polski. Inaczej nie stawiałaby liderom PiS absurdalnych warunków - rozmowy z udziałem Lecha Kaczyńskiego, ale bez kandydata na premiera, Kazimierza Marcinkiewicza.
Edwin z Bydgoszczy: - W Warszawie wygrała Platforma. To jednocześnie cenzurka wystawiona prezydentowi stolicy, Lechowi Kaczyńskiemu z PiS. Egzaminu, jak widać, nie zdał.
Janek z Bydgoszczy: - Dobrze, gdyby prezydentem został ktoś, kto byłby przeciwwagą dla PiS i PO. Ta koalicja nie ma szans przetrwania, zbyt wielu tam indywidualistów, chcących za wszelką cenę postawić na swoim. A więc i za cenę dobra Polski.
Iwona z Bydgoszczy: - Jarosław Kaczyński zrezygnował z fotela premiera, by zwiększyć szanse Lecha na urząd prezydenta RP. Bracia grają Polską, a nie o Polskę.
Magda z Bydgoszczy: - Z przyjemnością oglądałam, jak z nadętego Rokity po wyborach uchodziło powietrze.
Bolesław z Radzyna: - Pan Kaczyński, świetnie wykształcony został przez komunę. Powinien za to podziękować generałowi Jaruzelskiemu, a nie wciąż go prześladować.
Stanisław z Bydgoszczy: - Już gotowe jest stanowisko dla wielce zasłużonego prokuratora z czasów PRL, pana Wassermanna. A jaki fotelik przygotowano dla równie zasłużonego pułkownika Miodowicza? Ostatnio, co prawda, zginął z politycznej sceny, ale... Po wyborach prezydenckich z pewnością się znajdzie. Pani Jarucka też.
Opinie Czytelników nie zawsze są zgodne ze stanowiskiem redakcji.
