MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gębice, gmina Mogilno

Dariusz Nawrocki i Dominik Fijałkowski
Odpowiedzi na te pytania szukali: Dariusz Nawrocki i Dominik Fijałkowski
Odpowiedzi na te pytania szukali: Dariusz Nawrocki i Dominik Fijałkowski fot. archiwum GP
Jak się żyje na osiedlu Gębicach? Co podoba się jego mieszkańcom, a co chcieliby zmienić?

Jan Łuczak

Gębice, gmina Mogilno

lubi miejscowość, w której mieszka; mówi, że ludzie tu uprzejmi i fajni, nikt nikomu nie ubliża, wszyscy się szanują

- Dawniej było tu miasteczko i gmina. Było znacznie lepiej niż teraz. Mieliśmy własne pieniądze, które mogliśmy wydawać na to, co było dla nas ważne. Sami o tym decydowaliśmy. Teraz decyduje za nas Mogilno. Weźmy choćby sport. W Mogilnie jest wiele klubów. Pieniądze dostają przede wszystkim miasto. Nasza Noteć Gębice jest dla nich mniej ważna. Dostajemy tylko ochłapy. Nie mamy pieniędzy, by ściągnąć do klubu jakiegoś dobrego zawodnika z dobrego klubu. Musimy bazować na piłkarzach z Gębic i okolicznych wiosek. Jeziora Wielkie, Złotniki Kujawskie i Dąbrowa są gminami. A nam gminę zabrali. Za starych czasów mieliśmy tu wiele świetnych zakładów. Była praca. A teraz wszystko pozamykali. Ludzie nie mają roboty. I nad tym najbardziej ubolewamy. My nie chcemy zapomóg, my chcemy pracy. Może i znalazłby człowiek robotę w Poznaniu. Ale trzeba być zdrowym. Pięćdziesięciolatka do pracy nie przyjmą.

Gabriela Kowalska

Gębice, gmina Mogilno

sama zauważa, że jest rówieśniczką "Gazety Pomorskiej", w styczniu skończyła 60 lat, jest rodowitą mieszkanką Gębic

- Przez zimę byłam u kuzynki w Toruniu. Rodzina chciałaby, żebym tam została na stałe. Na zimę mogę się jeszcze zgodzić. Ale latem wolę mieszkać na wsi. Tutaj jest świeże powietrze. Człowiek ciągnie w strony, w których się urodził. Kiedyś w Gębicach była gmina, posterunek, a dzisiaj nie ma nic. Ostał nam się tylko kościół. Jak go nam zabiorą, to pozostanie już tylko zaorać Gębice. Nie ma u nas żadnego klubu, w którym można byłoby spędzić czas. Wszystko się wali. Wątpię, że kiedyś będzie się nam tu żyło lepiej. Czytam, że w innych wioskach są różne imprezy, coś się dzieje, a u nas cisza. Nie ma tutaj ludzi, którzy coś fajnego zorganizowaliby dla mieszkańców.

Halina Mika

Gębice, gmina Mogilno

ma już 73 lata, przez wiele lat pracowała jako listonosz, jest prababcią, mieszka w Kwieciszewie, kilka razy w tygodniu przyjeżdża rowerem do Gębic (6 kilometrów w dwie strony), jest bardzo optymistycznie nastawiona do życia

- Już pradziadkowie moi mieszkali w Kwieciszewie. I już się stamtąd nie wyprowadzę. Przyjeżdżam do Gębic, bo tutaj mam rodzinę, tutaj jest punkt pocztowy i przychodnia. U nas w Kwieciszewie nie ma ośrodka zdrowia i poczty. W Gębicach jest też znacznie więcej sklepów niż w Kwieciszewie. A jak jest większa konkurencja, to i niższe ceny. Tutaj zawsze przyjeżdżało się na zakupy. Bo dawniej to tu było miasteczko. Nie boję się jeździć rowerem. Chociaż kilka lat temu miałam wypadek. Tir mnie potrącił. Jechał ze świniami. Nawet zdjęcie było w gazecie. Byłam w szpitalu. Leżałam tam dwa tygodnie. Chodzić nie mogłam. Wyszłam z tego. Nawet ksiądz mi mówił, bym już nie wsiadała na rower, bo na drogach jest bardzo niebezpiecznie. Ja jednak zawsze byłam odważna, więc ciągle podróżuję na tym swoim rowerku.

Grzegorz Kapłoniak

Gębice, gmina Mogilno

jest emerytowanym pracownikiem Państwowej Straży Pożarnej, aktualnie jest gospodarzem remizy i kierowcą konserwatorem w OSP, w Gębicach mieszka od 25 lat, nigdy przez myśl mu nie przeszło, by się stąd wyprowadzić

- To jest takie mało miasteczko. Dzięki strażakom tutaj wreszcie coś zaczyna się dziać. Nasza jednostka OSP jest najprężniej działającą w powiecie mogileńskim. Uczestniczymy w ponad stu akcjach rocznie. Mamy trzy samochody. Niedawno uruchomiliśmy kawiarenkę internetową. Prowadzimy też salkę sportową dla dzieci i młodzieży. Mamy stół bilardowy i stół do tenisa stołowego. Mieszkańcy Gębic mają kilka bolączek. Najważniejsza, to brak kanalizacji. Mamy piękną oczyszczalnię ścieków. Podłączone jest Marcinkowo i Bielice, a Gębice nie. Mamy park w centrum. Mógłby być piękniejszy, gdyby pojawiły się tu nowe krzewy ozdobne i kwiaty oraz nowe alejki wyłożone płytami chodnikowymi. Przydałoby się również, żeby Marcinkowo zostało wreszcie wcielone do Gębic. Praktycznie tworzymy jedną całość, a dzieli nas niepotrzebna granica.

Jadwiga Marczak

Gębice, gmina Mogilno

mówi o sobie, że dla Gębic jest nabytkiem, mieszka tu jednak już od 30 lat, pracuje w kiosku "Ruchu"
- Gębice to ładna miejscowość leżąca w przepięknych okolicach. Mamy piękny kościół. Sklepów tu jest mnóstwo. Mamy boisko sportowe, strażnicę, salę komputerową, bibliotekę, piękny park. Przydałby się nowy chodnik prowadzący w stronę stadionu. Żyje się tu bardzo dobrze. W Gębicach jest jednak bardzo trudno o pracę. A ci co ją mają, to zarabiają niewiele. To jest najważniejszy problem naszej miejscowości. Sprzedaję w kiosku, więc to dostrzegam. Kiedyś kupowali po pięć, sześć gazet. Teraz stać ich często tylko na jedną. Ludzie narzekają na brak pieniędzy, ale są zawsze bardzo uprzejmi i mili. Mam bardzo sympatycznych klientów. Przyjeżdżają do mnie z Bielic, a nawet ze Strzelna.

Tycjan Łuczkowiak

Gębice, gmina Mogilno

miał 6 lat, gdy wraz z rodzicami przeprowadził się do Gębic, wcześniej mieszkał w Mogilnie, jest uczniem drugiej klasy Gimnazjum w Bielicach
- W Gębicach jest zdecydowanie większy spokój niż w Mogilnie. A to bardzo lubię. Mam tu bardzo fajnych kolegów. Lubimy spędzać czas na Rynku albo na stadionie, gdzie gramy w piłkę lub bawimy się w "chowanego". Praktycznie niczego mi w Gębicach nie brakuje. Żyje mi się tu bardzo dobrze. Nie zamierzam się stąd wyprowadzać. Lubię spędzać czas przed komputerem. W przyszłości chcę być informatykiem. Myślę, że znajdzie się tutaj dla mnie jakaś praca.

Gębice, gmina Mogilno

Rozmowa z Leszkiem Duszyńskim, burmistrzem Mogilna
- Mieszkańcy Gębic narzekają, że mają piękną oczyszczalnię, a nie są podłączeni do kanalizacji. Skąd ten absurd?
- W poprzedniej kadencji podjęto decyzję, by wybudować oczyszczalnię ścieków w Gębicach oraz kolektor sanitarny Bielice-Marcinkowo-Gębice. I to zostało zrealizowane. Mamy już pozwolenie na budowę kolektora sanitarnego z Goryszewa przez Kwieciszewo do Gębic. Mieszkańcy Gębic nie są jeszcze podłączeni do kanalizacji, gdyż przed laty postanowiono, iż najpierw do oczyszczalni zostaną doprowadzone ościenne miejscowości. Po zakończeniu budowy kolektora z Bielic do Gębic przedstawiłem Wysokiej Radzie, aby wybudować kanalizację również w Gębicach. Najpierw musi być projekt. W tym roku przygotowujemy dokumentację na centrum tej miejscowości, a w przyszłym postaramy się rozpocząć tę inwestycję. Będziemy aplikować o środki unijne właśnie na ten cel.
- Czy ktoś w przeszłości popełnił jakiś błąd zapominając o Gębicach?
- Taka była wówczas filozofia. Chciano najpierw podłączyć Bielice. Może chodziło o to, by Zespół Szkół został podłączony do kanalizacji? Nie byłem wówczas burmistrzem. Dziś oczyszczalnia ścieków generuje nam bardzo wysokie koszty, gdyż nie jest dociążona.
- Starsi mieszkańcy z rozrzewnieniem w głosie wspominają czasy, gdy Gębice były siedzibą gminy.
- Nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby Gębice odłączyły się od gminy Mogilno. Na terenie powiatu mogileńskiego są gminy wiejskie takie jak Dąbrowa i Jeziora Wielkie. Jeżeli pojawiłyby się aspiracje do tego, by Gębice ponownie stały się autonomiczną jednostką, nie widziałbym żadnych przeszkód. W skład tej gminy mogłyby wejść takie miejscowości jak na przykład Marcinkowo, Procyń i Kamionek. Oczywiście jakiekolwiek decyzje musiałyby być poprzedzone konsultacjami społecznymi.
- Naprawdę nie miałby pan żadnych skrupułów, by pomniejszyć gminę Mogilno o Gębice i najbliższe okolice?
- Ja patrzę na ten problem przez pryzmat przyszłości powiatu mogileńskiego. Gdy były tworzone powiaty, trzeba było spełniać pewne kryteria. Zgodnie z nimi powiat powinno tworzyć co najmniej pięć gmin. Powinno go zamieszkiwać ponad 50 tysięcy mieszkańców. My tych dwóch kryteriów nie spełniamy. Gębice byłyby piątą gminą. Tym samym byłby to czynnik wzmacniający powiat mogileński. Oczywiście są to czysto teoretyczne rozważania. Pierwsze ruchy w tej sprawie musieliby podjąć mieszkańcy Gębic i okolicznych sołectw. Decyzja należałaby do Rady Ministrów.
- Niektórzy mieszkańcy chcieliby, aby park w centrum Gębic stał się jeszcze piękniejszy. Byliby zadowoleni, gdyby pojawiły się tu kwiaty i krzewy ozdobne.
- Mieszkańcy muszą wziąć sprawy w swoje ręce. Posadzenie kwiatów i krzewów to nie jest aż tak wysoki koszt, a sołectwa mają możliwość zarobkowania. Nikt jednak wcześniej nie zgłaszał mi tej sprawy. Nie wiedziałam więc, że jest to problem.
- Część mieszkańców narzeka na brak miejsc pracy w Gębicach i najbliższych okolicach. Gdyby w pobliskich Bielicach powstała jednak specjalna strefa ekonomiczna, część tych ludzi z pewnością mogłaby dostać etat.
- Wspólnie ze starostą czynimy starania, by weszła tutaj Kostrzyńsko-Słubicka Specjalna Strefa Ekonomiczna. Nie ma jeszcze rozstrzygnięcia, czy mogłaby wejść na teren województwa kujawsko-pomorskiego.
- A czy są jacyś inwestorzy, którzy wyrażają chęć rozpoczęcia działalności w Bielicach, gdyby tu taka strefa ekonomiczna powstała?
- Takich inwestorów na dzień dzisiejszy nie ma. Pojawiają się, przyjeżdżają, sprawdzają i wyjeżdżają. Byli tu biznesmeni z Japonii i Tajwanu. Odwiedzali nas również przedstawiciele polskich przedsiębiorstw. Na konkrety jeszcze musimy poczekać.
- Dziekujemy za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska