Biało-Czerwoni zagrali dobrą pierwszą połowę przeciwko Danii. Prowadzili 2:0, a tuż po przerwie swojego trzeciego gola w tym spotkaniu strzelił Robert Lewandowski. Chwilę później Glik, chcąc wbić dośrodkowaną przez rywali piłkę, przelobował Łukasza Fabiańskiego.
- Takie sytuacje się zdarzają. To nie pierwszy samobój w moim życiu i pewnie nie ostatni. Ale to nie jest dla mnie problem. W życiu radziłem sobie z gorszymi rzeczami - wzruszał ramionami obrońca AS Monaco.
Po dwóch kolejkach eliminacji mistrzostw świata Polska ma cztery punkty, tyle samo co Rumunia i Czarnogóra. Zajmuje trzecie miejsce w grupie tylko przez gorszy bilans bramkowy. We wtorek również na PGE Narodowym zmierzy się z Armenią.
- Po nim będziemy mądrzejsi. Jeśli chodzi o mecz z Danią, to potrzebowaliśmy tej wygranej, obojętnie w jakim stylu. Po falstarcie z Kazachstanem [2:2 - red.], konieczne było taki przełamanie. Teraz będzie już tylko lepiej - zapewnił Glik, który skomentował także trzy gole strzelone przez Lewandowskiego.
- Szacunek dla niego, Robert to świetny napastnik i super, że mamy go w swojej drużynie. Ale ja zawsze powtarzam, że wygrywamy i przegrywamy razem. Nie można mówić, że tylko Robert grał dobrze, a my do kitu - zaznaczył.
Zobacz także:
Memy o Polska - Dania: Pojawia się i znika, taka rola Grosika! [GALERIA]
VIPy na meczu Polska - Dania [ZDJĘCIA]
Zdjęcia z meczu Polska - Dania [GALERIA]
