
Damjan Bohar (Zagłębie Lubin)
Linię pomocy uzupełnia Damjan Bohar. Okazał się on transferowym strzałem w dziesiątkę Zagłębia Lubin. Kosztował zaledwie 125 tys. euro, a szybko zaczął stanowić o sile ofensywnej zespołu. 10 bramek i sześć asyst to solidne liczby, a wysoką formę skrzydłowego zauważono w Słowenii - w marcu 27-latek dostał powołanie do kadry narodowej.

Igor Angulo (Górnik Zabrze)
To, że w naszej lidze królują zagraniczni napastnicy, nie jest żadnym zaskoczeniem. W czołowej dziesiątce klasyfikacji strzelców Polaków jest tylko dwóch: Marcin Robak i pomocnik Filip Starzyński. My stawiamy na hiszpański atak. Przewodzi mu oczywiście król strzelców, Igor Angulo. 35-latek z Bilbao udowadnia, że w starym piecu diabeł pali. W tym sezonie znów ratował Górnika z dużych opresji. Gdyby nie jego 24 bramki (w poprzednich rozgrywkach 22.) w Zabrzu kibice do końca sezonu musieliby drżeć o utrzymanie w ekstraklasie.

Carlos Lopez (Legia Warszawa)
Partnerował będzie mu ustępujący król strzelców, Carlitos. W bieżących rozgrywkach zdobył osiem bramek mniej niż ostatnio, 16. Zaliczył jednak sporo ważnych trafień dla Legii.

Airam Cabrera (Cracovia)
W Cracovii błyszczał z kolei Airam Cabrera. 31-letni Hiszpan udanie zastąpił samego Krzysztofa Piątka. Był liderem ataku Pasów, zdobył 14. bramek. W naszej klasyfikacji minimalnie wyprzedził Marcina Robaka, Flavio Paixao i kolejnego Hiszpana, Jesusa Imaza.