Gmina Dąbrowa. Bez dodatkowych pieniędzy nie można uczyć kilku języków

Młodzież woli mówić po niemiecku

W szkołach gminnych uczniowie szlifują język angielski oraz rosyjski. Ale niektórzy mówią, że woleliby poznać język zachodnich sąsiadów Polski. Najmniej chętnie rosyjskiego uczą się gimnazjaliści.

Andrzej Cywiński, przewodniczący rady gminy zwrócił się do dyrektorów szkół z pytaniem dlaczego uczniowie nie mogą wybrać sobie drugiego języka obowiązkowego.

- W szkole podstawowej dzieci mają na zajęciach język rosyjski, a w gimnazjum jest kontynuacja nauki - mówi Włodzimierz Janas, dyrektor Zespołu Szkół w Dąbrowie. - Uczenie się niemieckiego tylko trzy lata w gimnazjum to niewiele. Gdybyśmy uczyli języka rosyjskiego w szkole podstawowej, a niemieckiego w gimnazjum, to żadnego języka nie poznaliby dobrze. Chyba, że niemieckiego uczylibyśmy już w szkołach podstawowych.

- Chodzi chyba bardziej o to, żeby był wybór. Bo jak młody człowiek idzie potem do szkoły ponadgimnazjalnej do Mogilna czy Bielic to tam ma wybór - dodaje Andrzej Cywiński.

Decydują pieniądze

- Danie uczniowi do wyboru kilka języków wiąże się z dodatkowymi wydatkami - mówi Włodzimierz Janas. - Gdybyśmy mieli pieniądze to możemy uczyć każdego języka. A my dopiero od tego roku, mamy odpowiednią liczbę nauczycieli języków i możemy uczyć w małych grupach.