Gmina Kamień. Jest szansa na utworzenie klas zerowych w Dąbrówce

Chodzi o zebranie, które dziś o godz. 13 w punkcie przedszkolnym organizuje szef oświaty.
- Dlaczego nie zaproszono rady sołeckiej i wszystkich radnych? - alarmowali wczoraj Czytelnicy. - Dlaczego to spotkanie jest tylko dla rodziców rocznika 2005-2006? Jak nam zamykali szkołę, to też zaproszono tylko wybranych rodziców.

Mieszkańcy patrzą na ruchy w oświacie nerwowo w związku z planami likwidacji szkoły w Płociczu. - Po cichu chcieli załatwić Płocicz, i ciekawe, co teraz kombinują - mówią Czytelnicy.

Szef oświaty Władysław Dobber poinformował "Pomorską", że dzisiejsze spotkanie zwołano z powodu planów utworzenia klasy zerowej w Dąbrówce. Miałaby się ona mieścić w punkcie przedszkolnym.
- Do zerówki mogą iść dzieci 5 i 6-letnie - mówi Dobber. - Musimy porozmawiać z rodzicami, czy zgadzają się na takie rozwiązanie. Chcemy wiedzieć - ma być zerówka, czy nie.

Zerówka w Dąbrówce byłaby oddziałem zamiejscowym szkoły z Dużej Cerkwicy. - Jeśli rodzice będą chcieli, będzie tam i pierwsza klasa, bo w Dąbrówce jest dwudziestka dzieci - dodaje Dobber. - Powstanie jednak jako oddział zamiejscowy i w przyszłości rodzice muszą się liczyć z tym, że z czasem dzieci trafią do macierzystej szkoły. Jest nią Duża Cerkwica, a nie placówki w sąsiednich gminach, gdzie uczą się dzieci z Dąbrówki. Trzeba zmienić złe praktyki.
To od rodziców jednak zależy, gdzie chodzą do szkoły ich dzieci i tak naprawdę zamiar, aby maluchy z gminy uczyły się w szkołach z obwodu gminy, to pobożne życzenie.

Pozostaje też kwestia punktu przedszkolnego, o którego likwidacji boją się rodzice. Tu wszystko zależy od pieniędzy z urzędu marszałkowskiego. - Punkt był dwa lata i nie jest tajemnicą, że pod koniec czerwca kończy się projekt - mówi Dobber. - Czekamy na informację, czy będzie nabór na kolejne wnioski na punkty przedszkolne.
I od tego zależy los punktu w Dąbrówce, bo gmina korzystała tu z pieniędzy zewnętrznych.

Do tematu wrócimy