Do zdarzenia doszło chwilę po 24.00. Autobusem relacji Rowy-Łódź podróżowało 38 pasażerów. Ośmioro z nich trafiło do chojnickiego szpitala. - Kierowca z nieustalonych przyczyn na łuku drogi zjechał na lewy pas jezdni, po czym autobus przewrócił się na bok - mówi Renata Konopelska, rzeczniczka chojnickiej policji. - Na razie nie są znane przyczyny zdarzenia. Policjanci prowadzą w tej sprawie czynności wyjaśniające.
Czy kierowca jechał za szybko?
Warunki na drodze nie należały do najlepszych, padał deszcz i wiał lekki wiatr.
Pasażerowie relacjonują, że kierowca jechał za szybko. Policja na razie tego nie potwierdza. Z autobusu zabezpieczone do ekspertyzy zostały tachografy. Kierowca, 54-letni mieszkaniec Łodzi, był trzeźwy.
Ośmioro pasażerów trafiło do chojnickiego szpitala. - Po przebadaniu przez lekarzy siedem osób zostało od razu wypisanych ze szpitala, jedna pozostała na obserwacji - mówi Renata Konopelska.
Pięć karetek w akcji
W akcji ratunkowej brało udział dziewięć zastępów straży pożarnej, łącznie 39 strażaków z trzech jednostek, OSP Konarzyny i Lipnica oraz z Państwowej Straży Pożarnej w Chojnicach. Z miejsca zdarzenia osoby poszkodowane do szpitala woziło pięć karetek.
Droga relacji Chojnice - Bytów była zablokowana przez kilka godzin. Ostatni zastęp strażaków wrócił do jednostki w Chojnicach chwilę przed 6.00 rano.
Większość pasażerów została w Chojnicach na noc. - Przewoźnik podstawił zastępczy autobus. Zorganizowano również noclegi w chojnickiej bursie - mówi rzeczniczka policji. - Większość z podróżujących skorzystała z noclegu.