Wypożyczenie lodowiska od warszawskiej firmy TOL kosztowało gminę blisko 50 tysięcy złotych. Na razie nie wiadomo z kolei, jaki będzie rachunek dodatkowy - szczególnie za prąd.
- Jest pomysł, aby gmina miała lodowisko na własność - zdradził Jakubowski. - Najlepiej o wymiarach 15 na 20 metrów, czyli większe od wykorzystywanego podczas zakończonych ferii zimowych. Rozmawiałem wstępnie z panem Wiktorem Hildebrantem ze Żnina, który działa w branży chłodziarskiej. Nie wykluczamy, że właśnie jemu zlecilibyśmy wykonanie specjalnych urządzeń.
Zdaniem burmistrza, realizacja takiego pomysłu byłaby tańsza. - Niech przypuszczalnie kosztuje to około 100 tysięcy złotych. To i tak o wiele mniej niż kupno lodowiska od firmy TOL. Tam za urządzenia żądają 400-500 tysięcy złotych.
Docelowo wyjściem nie jest też ciągłe wypożyczanie. Tym razem zrobili dla nas promocję, bo było po sezonie. Gdybyśmy natomiast chcieli wypożyczyć lodowisko na cały grudzień, zapłacić by trzeba 100 tysięcy złotych.
Włodarz Żnina myśli ponadto o kupnie namiotu, który stanowiłby zadaszenie przyszłego lodowiska. - Myślę, że zdecydowalibyśmy się na większy niż ma powiat żniński - usłyszeliśmy. - Taki namiot, rozstawiony nad lodowiskiem, tworzyłby jeszcze lepszy klimat. I ludzie korzystaliby z atrakcji niezależnie od pogody.
Jeśli plany Leszka Jakubowskiego się powiodą, będziemy mieli lodowisko od listopada 2009 do końca lutego 2010 roku.
- Skoro pomysł się przyjął, szkoda tego nie wykorzystać - skomentował, dodając: - A w przyszłości pomyślimy, czy nie lepiej będzie ulokować tę atrakcję obok basenu. Ale to z pewnością będzie jeszcze poddawane dyskusji.
