Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gminy wybudują wspólne schronisko dla zwierząt?

(km)
ma ok. 10 lat. Ile żył w takich warunkach? Teraz trafił w inne ręce.
ma ok. 10 lat. Ile żył w takich warunkach? Teraz trafił w inne ręce. nadesłane
Zabiedzoną Kaję od właściciela gospodarstwa w gm. Zbójno zabrali policjanci. Będzie leczona przynajmniej przez dwa tygodnie.

Dzielnicowi z rewiru w Radominie otrzymali informację, iż w jednej ze wsi w gminie Zbójno pies przetrzymywany jest w bardzo złych warunkach.

- Również jego wygląd świadczył o tym, iż jest niedożywiony i cierpi na chorobę skóry - mówi asp. Jolanta Zapaśnik-Wysocka, rzecznik komendy powiatowej policji w Golubiu-Dobrzyniu.

Przeczytaj także: Wyziębione, bezdomne psy trafiają do schroniska w Węgrowie

Kaja została odebrana 46-letniemu mężczyźnie, a policjanci wszczęli dochodzenie w sprawie znęcania się nad zwierzęciem. Grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności albo do roku pozbawienia wolności. Pies trafił do innej rodziny, gdzie będzie leczony.

Tu jest przytulisko

Gmina Zbójno nie ma własnego schroniska dla zwierząt. W powiecie golubsko-dobrzyńskim prowadzi je tylko gmina Kowalewo Pomorskie. W Golubiu-Dobrzyniu jest przytulisko. Niedawno pojawił się więc pomysł zbudowania i utrzymania jednego schroniska dla kilku samorządów. Pierwsze spotkanie w tej sprawie odbyło się w Golubiu-Dobrzyniu w styczniu. Przyjechali na nie wydelegowani pracownicy z ościennych gmin. Wkrótce planowane jest kolejne, już z udziałem wójtów.

Pomagają wolontariuszki

Zdaniem Romana Tasarza, burmistrza Golubia-Dobrzynia takie wspólne schronisko byłoby najlepszym rozwiązaniem. - Psy nie uznają granic administracyjnych i błąkają się po całym naszym terenie - mówi.
Czasami trudno określić, kto powinien się nimi zaopiekować. Jeśli np. zostaną złapane w granicach miasta, to obowiązek zajęcia się nimi spoczywa na nim. Jeśli natomiast poza Golubiem-Dobrzyniem, to ten obowiązek przechodzi na gminę, na której pies akurat przebywa.

- Do naszego przytuliska nie przyjmujemy nieswoich psów - mówi Izabela Lewandowska, wiceburmistrz Golubia-Dobrzynia. Dlaczego? Bo to gmina, ze swoich pieniędzy, musi zapewnić utrzymanie zwierząt, co rocznie kosztuje miasto ok. 30 tys. zł.

- Wydawałoby się, że zwierząt pozbywają się osoby biedniejsze, ale wcale tak nie jest - mówi Izabela Lewandowska, opowiadając historię zabiedzonego psa, który, jak się okazało, należał do zamożnej rodziny. - Obciążyliśmy ją wszystkimi rachunkami m.in. za weterynarza i lekarstwa - mówi. Dodatkowo właściciel psa otrzymał najwyższy mandat.

W tej chwili w golubsko-dobrzyńskim przytulisku pomieszkuje 15 psów i 10 kotów. Czyszczeniem klatek zajmują się pracownicy oczyszczalni. Zwierzętami opiekują się trzy dzielne wolontariuszki.
Jedna z nich Beata Kołodziejska mówi: - Trafiały do nas psy tak wychudzone, że można im było żebra policzyć.

Na szczęście zdarza się to rzadko, a - co cieszy - przynajmniej kilka zwierząt w miesiącu znajduje nowego właściciela. Przytulisko prowadzi bowiem akcję bezpłatnej adopcji psów. Na stronie www.golub-dobrzyn.pl przeczytacie ciekawie opisane charakterystyki Fenka, Dragona, Pako i innych czworonogów. Sprawdźcie. Może któryś z nich znajdzie w Was przyjaciela?

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska